Trzy lata temu na wschodzie Ukrainy pojawiły się „zielone ludziki”. Przyniosły wojnę, śmierć i cierpienie tysiącom Ukraińców. Dziś, na naszych oczach, od zachodu, do akcji wkraczają „wołyńskie ludziki”.

„Zielone ludziki” milcząco skrywały swą twarz, tożsamość, przynależność państwową i rzeczywiste zamiary.

Nie kryły tylko broni.

„Wołyńskie ludziki” nie kryją się z niczym. Wymachują narodowymi sztandarami, są pełne buty i pogardy – wobec Ukraińców, ich historii, ich Państwa – wszystkiego co ukraińskie.
Nie mają tylko broni.

„Ludziki” wieszczą nadciągające nad Ukrainę nieszczęście.
Szukają pretekstu. Czekają.
Czy ponownie chcą się spotkać na Zbruczu?

19 listopada 2017 r., pod wpływem wizyty ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego na Ukrainie i jej pokłosia.