„MOŻNA BYŁO NIE WIEDZIEĆ, ŻE SIĘ WIE…”
[S. Mrożek, Tango z samym sobą]

Wojciech Pięciak w „Tygodniku Powszechnym” o moim tekście zamieszczonym w „Naszym Słowie” i o szansie na rozwiązanie węzła gordyjskiego, jakim jest problem ukraińskich mogił i upamiętnień w Polsce. Dziękuję i podpisuję się pod każdym słowem.

Jak widać problem jest złożony, ale nie niemożliwy do rozwiązania. Niezbędna jest dobra wola z obydwu stron. Z mojej jest. I z tą intencją pisałem mój tekst.

Od wielu lat dręczy mnie to samo pytanie. Dlaczego strona polska
– była gotowa podpisać umowę, na mocy której ponad 100 tys. żołnierzy armii hitlerowskiej, w tym członków zbrodniczych formacji, jak choćby Waffen SS, odpowiedzialnych za wymordowanie wielu milionów obywateli polskich, może być ekshumowanych i godnie pochowanych na wybudowanych specjalnie dla nich 15 cmentarzach, a
– nie wykazuje krzty dobrej woli, by zawrzeć-znowelizować podobną umowę z Ukrainą, która unormowałaby raz na zawsze sprawę ekshumacji i pochówków w takich przypadkach, jak chociażby opisana przeze mnie historia grobów 53 Ukraińców – więźniów obozu koncentracyjnego w Jaworznie?

I jeszcze jedna drobna, ale moim zdaniem, istotna uwaga. To prawda, że informacja o odnalezieniu ksiąg cmentarza Rakowickiego została opublikowaniu już w 2012 r. w „Zeszytach Historycznych WiN”. Kopię artykułu otrzymałem dopiero podczas spotkania w Oddziałowym Biurze Poszukiwań i Identyfikacji IPN w Krakowie.

Choć to marne usprawiedliwienie, ale niestety w międzyczasie częściej stałem na rusztowaniach budowlanych w Polsce i w Niemczech, by zarobić i przeżyć, niż siedziałem w bibliotekach i archiwach.

Problem tkwi jednak nie w mojej NIEWIEDZY na temat znanego, jak się okazuje, już wcześniej miejsca pochówku Ukraińców na cmentarzu Rakowickim, a w WIEDZY, którą od kilku lat dysponował w tej sprawie Instytut Pamięci Narodowej w Krakowie i nie podzielił się nią ni z rodzinami zamordowanych, ni ze Związkiem Ukraińców w Polsce, nie ze stroną ukraińską – Ukrainą, czy chociażby z duchownymi krakowskich parafii greckokatolickiej i prawosławnej, którzy z pewnością nie odmówiliby odmówienia wspólnej modlitwy za dusze Polaków i Ukraińców zmarłych i zamordowanych w więzieniu Montelupich.

https://www.tygodnikpowszechny.pl/ukrainskie-groby-na-krakowskich-rakowicach-160968?fbclid=IwAR2a426qU-32peRN07aSpM-0kwhrk79DArBHWwgb_M6M0AG6Czm4WJkeFbo