Kocham stare zdjęcia, ale też fotografować, tworzyć własne obrazy. Odkrywając na nowo fotografie Łemków, chciałem pokazać, jak wiele można osiągnąć, nawet w ciągu krótkiego czasu, jeśli ma się odrobinę szczęścia, wsparcie przyjaznych ludzi, wiernych czytelników na Facebooku i chce się chcieć. Ale wszystko ma swoją miarę.

Wyjechałem na warmińską wieś, żeby odpocząć od martyrologii i historii. Miało być inaczej, wyszło jak wyszło. Wypoczywam przy betoniarce… Remontujemy z bratem dom naszych rodziców.

W przerwach fotografuję szczęśliwe koty i kwiaty – malwy i floksy, które ś.p. Mama powierzyła naszej pieczy.

Najbliższy internet 20 km w Ornecie, w Hotelu Pruski. Hasło do wifi „Ermland”, co w języku byłych mieszkańców Prus znaczy Warmia.

Lubię te klimaty. Pozdrawiam więc z Ermlandu…