„OREST”

W nocy z 2 na 3 marca 1948 r. we wsi Karczewska pow. Lubin w woj. wrocławskim funkcjonariusze Departamentu III MBP aresztowali dowódcę 6 Wojskowego Okręgu UPA „San” w Polsce kpt. Mirosława Onyszkiewicza ps. „Orest”, „Biłyj”, ur. 26.01.1911 r. w Uhnowie, pow. Rawa-Ruska. Razem z „Orestem” aresztowano pochodzących również z Uhnowa gospodarza mieszkania Jana Szustykiewicza i jego córkę Katarzynę Łazar, którzy ledwie kilka tygodni wcześniej wrócili z obozu koncentracyjnego w Jaworznie.

Tego samego dnia we wsi Lipce, pow. Legnica aresztowano adiutanta „Oresta” Piotra Sorokę ps. „Bohdan” (ur. 17.07.1915 r. w Wiązowie, pow. Żółkiew) i Olgę Omelan z d. Huzij (ur. 1.09.1920 r. w Wólce Wierzbickiej, pow. Tomaszów Lub.), u której się ukrywał. W czasie rewizji u Olgi Omelan znaleziono mały znaczek z „Tryzubem” oraz rękopis opracowania poświęconego brutalnej pacyfikacji wsi Wierzbica, dokonanej przez żołnierzy polskiego wojska w czasie Akcji „Wisła”, co było wystarczającym dowodem do skazania jej na wiele lat więzienia.

Mirosław Onyszkiewicz „Orest” w więzieniu śledczym MBP, marzec 1948 r.

„Oresta”, jego adiutanta, Katarzynę Łazar i Olgę Omelan przewieziono specjalnym samolotem do więzienia śledczego MBP na Mokotowie, gdzie poddano ich wielomiesięcznemu, brutalnemu śledztwu. 3 czerwca 1950 r. „Orest” został skazany na karę śmierci. Ten sam los spotkał Pawła Sorokę. Katarzynę Łazar skazano na 1o lat więzienia. Kilka miesięcy później aresztowano jej matkę Marię Szustykiewicz oraz młodszą siostrę Marię, które również zostały skazane na wiele lat więzienia.  

Maria Szustykiewicz, żona Jan, matka Katarzyny Łazar i Marii Szystykiewicz
Maria Szystykiewicz, córka Jana i Marii

Represje dotknęły także wiele innych osób udzielających schronienia Mirosławowi Onyszkiewiczowi. Aresztowania miały miejsce jesienią 1948 i wiosną 1949 r. Większość z nich wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego we Wrocławiu została skazana na kary od 3 do 12 lat więzienia. Aresztowano również żonę „Oresta” – Stefanię Onyszkiewicz, a nawet jego siostrę Olgę Onyszkiewicz, ur. 29.09.1912 r., zamieszkałą od lat w Pradze, żonę spikera czeskiego parlamentu, którą przewieziono do Warszawy i po wielomiesięcznym śledztwie skazano na 10 lat więzienia.

Olga Onyszkiewicz, fotografia sygnalityczna wykonana bezpośrednio po przewiezieniu do więzienia śledczego MBP w Warszawie

Janina Przepiórska „Aśka”

Na trop „Oresta” UB wpadło dzięki informacjom Janiny Przepiórskiej „Aśki”, aresztowanej 20.01.1948 r. w Srokowie k. Kętrzyna, dokąd został wysiedlona wraz ojcem, duchownym greckokatolickim. Oprócz d-cy UPA zdekonspirowała ona i przyczyniła się do aresztowania żony „Oresta”, Stefanii, ukrywającą się wraz z dzieckiem pod zmienionym nazwiskiem po sąsiedzku na terenie gminy Srokowo we wsi Szulce u rodziny ks. Aleksego Kolankowskiego. Ta informacja „Aśki” mogła przyczynić się pośrednio też do śmierci ks. Kolankowskiego, więzionego wówczas jeszcze w Jaworznie, który po tym, jak trzy miesiące później został oskarżony o współpracę z UPA i skazany na 10 lat więzienia, zginął zamordowany w więzieniu w Sztumie 27.07.1953 r.

W więzieniu śledczym na Rakowieckiej „Aśka” była wykorzystywana przez MBP też jako agent celny, m.in. przy rozpracowywaniu Julii Saluk-Farian, kuzynki „Oresta”, wdowy po poległym żołnierzu UPA, kobiety niezwykle dzielnej, aresztowanej 13,03.1948 r. w m. Lubajno k. Ostródy pod zarzutem pośredniczeniu w udzielania pomocy materialnej i schronienia żonie Mirosława Onyszkiewicza oraz jej dziecku, za co rok później została skazana na 15 lat więzienia. Pomoc ta miała polegać na przekazywaniu żonie Onyszkiewicza paczek żywnościowych i ubrań przesyłanych z Wielkiej Brytanii przez brata „Oresta”, byłego żołnierza Armii Andersa.

Przepiórska twierdzi, że [Saluk] jest zaciętą i nie powie nic w śledztwie, bo nie ma środka na przekonanie jej. Wczoraj, gdy Przepiórska pytała, co ma mówić, gdy zapytają czy znają się, bo może żona „Oresta” mogła o tym powiedzieć – ze złością odpowiedziała, że nie znają się i niech jej tego nie wmawia.

Dodatkowo informuje w związku z Saluk, że wszystko co opowiada w śledztwie o swym mężu, iż rozszedł się z nią, bił, miał kochanki, że ożenił się dla majątku, bo ona była starsza, ale miała 5 mórg – jest lipą. Odwrotnie, według jej własnych słów, było to stadło bardzo zgodne i dobrane. Był młodszy od niej o trzy lata, ale ona nie była bogatsza, zawsze dbał, aby nie pracowała w polu, a tylko doglądała domu, kochał dzieci i dbał o dom. Wszystko co mówi negatywnego o nim w śledztwie, robi celowo, aby nie wyjaśnić innych rzeczy”. [k. 176, Z raportu oficera śledczego MBP mł. chor. Midro Leona, 21.05.1948 r.]

O wadze zeznań Przepiórskiej świadczy fakt, iż egz. nr 1 protokołu przesłuchań trafiał każdorazowo na biurko wiceministra bezpieczeństwa publicznego gen. Romkowskiego, egz. nr 2 – dyrektora Departamentu Śledczego MBP płk. Różańskiego, egz. 3. otrzymywał szef Departamentu III MBP płk. Tataj.

Jan Łuć – agent „Pewnyj”

Na podstawie informacji Przepiórskiej funkcjonariusze MBP bez większych problemów w ciągu kilku dni ustalili adres pobytu Jana Łucia i jego braci, zaufanego człowieka „Oresta”, odpowiadającego za „legalizację” pobytu d-cy UPA, który po Akcji „Wisła” 8.11.1947 r. opuścił „Zakerzonie” i ukrywał się na terenie Dolnego Śląska. Jan Łuć, kilka godzin po zatrzymaniu przez specjalną grupę operacyjną MBP kierowaną przez mjr. Bronisława Wróblewskiego, bez większych skrupułów zdradził aktualne miejsce pobytu „Oresta” w domu Szustykiewiczów, dokąd go zresztą dzień wcześniej osobiście zaprowadził.

Współpraca Jana Łucia z UB nie zakończyła się na wydaniu dowódcy UPA. Od tego momentu już jako „Pewny” był jednym z najgroźniejszych agentów UB. Zachowała się kompletna teczka jego agenturalnej działalności od chwili zwerbowania do zakończenia działalności w 1967 r., zawierająca setki nazwisk Ukraińców, byłych członków i współpracowników podziemia, których znał osobiście i wydawał bezpiece.

Był tak gorliwy, że po 1956 r., kiedy żona „Oresta” wyszła już z więzienia w Fordonie na wolność, rozpracowywał ją nadal z własnej inicjatywy, by przypodobać się przełożonym. Również z własnej inicjatywy odnalazł i rozpracowywał, podszywając się pod „przyjaciela rodziny”, syna „Oresta”, który pod zmienionym nazwiskiem, już jako dorosły mężczyzna, pracował w lubińskim zagłębiu miedziowym. Wyjątkowa kreatura.

Ostatnie słowo „Oresta” przed wydaniem wyroku śmierci przez sąd wojskowy w Warszawie 3 czerwca 1950 r.

„Odczytany akt oskarżenia zrozumiałem, do zarzucanych mu czynów przyznaję się całkowicie, natomiast nie poczuwam się do winy i wyjaśniam:

Uważam, że wykonywałem nakazy swych przełożonych i spełniałem swój obowiązek Ukraińca walczącego o stworzenie niezależnego, wolnego państwa ukraińskiego. Związek Radziecki i Polska są wrogami narodu ukraińskiego. Dlatego też istniał tylko jeden sposób urzeczywistnienia naszych zadań stworzenia własnego państwa, a tym sposobem była walka zbrojna. […] Walkę tę uważałem za słuszną z naszej strony, a opisywane przeze mnie, czy to na rozprawie, czy to w raportach w archiwum, czyny – za sprawiedliwe. Dziś jestem w cierpieniu, chory na gruźlicę płuc i gardła. Gdybym był zdrów i gdybym w jakikolwiek sposób wydostał się na wolność – to zawsze uważałbym za swój cel kontynuowanie tej walki w tej formie, w jakiej prowadziłem ją dotychczas. […] Gdyby zapadł wyrok skazujący mnie na karę śmierci, proszę o natychmiastowe wykonanie wyroku, by nie znęcano się nade mną.

Człowiek będący na moim miejscu, gdy cierpiał tyle nieszczęścia we własnym narodzie – okupację, czy to polską, czy rosyjską, wedle mnie nie mógł wybrać innej drogi dla dobra swego narodu, jak tylko walkę[…]. Gdybym dziś chciał przed sądem wyrazić skruchę, czy kajać się – byłoby to nieszczere”.

Mirosław Onyszkiewicz „Orest” został stracony 6 lipca 1950 r. Miejsca pochówku jego ciała dotychczas nie odnaleziono.