Po latach poszukiwań archiwalnych nie przypuszczałem, że natrafię na coś, co jest w stanie jeszcze mnie zadziwić. W tym przypadku właściwsze byłoby słowo – oczarować!
Czasami czuję się jak Indiana Jones tropiący zaginionych skarbów. I choć to, co znajduję, nie jest ani złotem, a tym bardziej zaginioną Arką, emocje towarzyszące poszukiwaniom są podobne…
O znalezisku decyduje często przypadek. Czasami informacja od życzliwego kolegi historyka lub archiwisty IPN, który po przeczytaniu mojej książki lub tekstu na blogu, podpowie, że w jakichś tam do niedawna utajnionych zbiorach jest coś, co mogłoby mnie zainteresować. Najczęściej jednak jest to efekt żmudnych kwerend, miesięcy spędzonych w czytelni, ton przerzucanych dokumentów.
Tak mogło być i tym razem. Po dwóch tygodniach czytania ksiąg więźniów Jaworzna w archiwum w Katowicach, poszukiwaniu nazwisk tysięcy zamordowanych w obozie Ślązaków, Niemców, Ukraińców i Polaków, postanowiłem pojechać do Nowego Sącza, Krakowa i Spytkowic. W ramach stypendium Polsko-Ukraińsko-Kanadyjskiej Fundacji KALYNA szukałem w tamtejszych archiwach zaginionych list transportowych Łemków wysiedlonych w czasie Akcji „Wisła”. Wielu z nich zostało zabranych do obozu w Jaworznie z bocznicy stacji kolejowej w Oświęcimiu.
Szukałem list transportowych Łemków
List wprawdzie nie odnalazłem, trafiłem natomiast na coś, co wprawiło mnie w osłupienie. Nie tylko z uwagi na unikalną wartością historyczną. Również ilość!
Odkryłem kolekcję kenkart (niem. Kennkarte – karta rozpoznawcza), czyli dowodów tożsamości wydawanych przez niemieckie władze okupacyjne Łemkom zamieszkałym na terenie woj. krakowskiego.
O jej istnieniu dowiedziałem się po raz pierwszy kilkanaście lat temu. Wówczas była ona jednak niedostępna dla badacza z powodu nieuporządkowania zbioru. Potem po prostu zapomniałem. Początkowo przypuszczałem, że kenkart jest nie więcej jak kilkaset. Po tygodniu doliczyłem się niemalże 5000. Ale to nie wszystko. Są też książki pracy z czasów okupacji i dowody osobiste (500) wydawane Łemkom po wyzwoleniu, 3000 podań o kenkartę oraz ich tzw. wtórników. Razem co najmniej 8500 dokumentów tożsamości. Większość z fotografiami.
8500 dokumentów tożsamości
Zgodnie z obowiązującą polsko-radziecką umową z 9 września 1944 r. obywatele polscy przesiedlani do USRR, z chwilą podpisania oświadczenia o „dobrowolnym” wyjeździe z Polski do „sowieckiego raju”, zrzekali się obywatelstwa, a wraz z tym musieli oddać posiadane dowody tożsamości. Czyli wspomniane okupacyjne kenkarty lub powojenne dowody osobiste.
Łemkom, podobnie jak ogółowi Ukraińców zamieszkałych w Generalnym Gubernatorstwie, wydawano kenkarty z literą „U”, zaś Polakom – „P”, Białorusinom – „W”, Żydom – „J”, Cyganom – „Z”.
Był wszak jeden wyjątek: 25 tys. podhalańskich Górali, w ramach tworzenia odrębnego narodu – Goralenvolku – wybrało kenkartę z literą „G”. Po wojnie, w nagrodę za kolaborację, nadano Góralom na własność połemkowskie gospodarstwa i połoniny, wypędzając uprzednio Łemków z ich odwiecznych ziem. Do dziś państwo polskie nie osądziło i nie potępiło tej zbrodni.
Zdołałem przejrzeć ledwie niewielką cząstkę…
Zdołałem przejrzeć ledwie niewielką cząstkę kolekcji fotografii. Jak na razie, z wyjątkiem miejscowości – Jaworki, Szlachtowa i Biała Woda leżących nieopodal Szczawnicy – większość kenkart jest z fotografiami.

Z niemalże wszystkich kenkart mieszkańców wsi Jaworki, Szlachtowa i Biała Woda w pow. Nowy Targ wyrwano fotografie. Szkoda.
Część fotografii jest niesamowita. Po prostu piękna. Szczególnie te, na których ludzie fotografowali się w odświętnych strojach ludowych. No i kobiet. Niezwykłej urody, pełnych wrodzonej gracji, często z pięknym „namystem”, czyli sznurami paciorków i korali.
Urzekły mnie zdjęcia starszych ludzi – pięknych, dumnych
Są też zdjęcia słabszej jakości. Widać tu wyraźne różnice w technice fotografa, poziomie atelier, ale też i ograniczeniach finansowych fotografujących się. Urzekły mnie szczególnie zdjęcia starszych ludzi – o pięknych rysach twarzy, dumnych hazdów i hazdyń.
Spora część kenkart i fotografii jest podniszczona przez wilgoć, zagrzybiona, wypłowiała
Po kilku dniach pracy, mimo jednorazowych rękawiczek, miałem zapuchnięte i łzawiące oczy. Czy była to alergia na kurz i roztocza, czy łzy ronione nad losem, jaki spotkał Łemków…?
Wartością absolutną jest to, że możemy poznać nazwiska ludzi z odnalezionych fotografii. To rzadkość. Nic tak nie rozczarowuje, jak widok starych, pięknych zdjęć wklejonych do albumów, które są nieopisane.
Tu jest inaczej. Każda kenkarta zawiera nazwisko, imię, datę i miejsce urodzenia oraz zamieszkania osoby, którą widzimy na zdjęciu. Także jej wyuczony i wykonywany zawód, wyznanie oraz narodowość. Łemkom w kenkartach wpisywano narodowość – Ukrainiec. W dowodach wydawanych w Polsce po wojnie – Rusin, dopisując niekiedy w nawiasie – Łemek. Każde zdjęcie jest podpisane przez właściciela kenkarty. Czasem, zamiast podpisu, widnieją trzy krzyżyki.
Kenkarty posegregowane są według nazw miejscowości. Po 100 sztuk w paczce. Poczynając od wsi Jaworki, Szlachtowa, Biała i Czarna Woda, poprzez Łabową, Roztoki Górne, Nową Wieś, Muszynę, Boguszę i kilkadziesiąt innych. Najwięcej, bo kilkaset kenkart, jest z Krynicy Zdrój i Wsi oraz Słotwin. Niestety wiele bez fotografii. Wśród nich odnalazłem nazwiska duchownych, nauczycieli, uczniów Seminarium Nauczycielskiego, łemkowskiej inteligencji.
Nikifor Drowniak vel Krynicki
Jest tam też kilka kenkart osób o nazwisku Drowniak. Być może to ktoś z rodziny sławnego, łemkowskiego malarza Nikifora, którego w ramach powojennej repolonizacji przechrzczono na Krynicki. Jego kenkarty póki co nie odnalazłem.

Julianna Drowniak, córka Danyła i Tekli, ur. 23.06.1902 r. w Krynicy Wsi. Zdjęcie z polskiego dowodu tożsamości wydanego 16.04.1945 r.
Dziękuję!
Dla całości zbioru opracowano bazę komputerową zawierającą nazwisko, datę urodzenia, miejsce zamieszkania właściciela każdej kenkarty lub powojennego dowodu osobistego, co ogromnie ułatwi wyszukiwanie osobom, które szukają swoich przodków. Tu kolekcja kenkart może okazać się prawdziwą kopalnią informacji. Dla Łemków, dla historii Łemkowszczyzny, to prawdziwy skarb.
To, że przetrwał i nie został zniszczony, tak jak kenkarty Ukraińców wysiedlonych do USRR z woj. rzeszowskiego, to ogromna zasługa pracowników krakowskich archiwów. Należą się im za to słowa podziękowania. Więc dziękuję!
Po dwóch tygodniach oglądania i opisywania kenkart zrodził się we mnie ad hoc pomysł zrobienie wystawy fotograficznej. Wystarczyłoby wybrać po kilka fotografii z każdej paczki… Sytuacja jest rozwojowa, ale póki co muszę wracać do pisania książki o obozie.
Pani Milenie Karlińskiej-Nehrebeckiej dziękuję serdecznie za bezpłatne użyczenie mieszkania, jako wkładu finansowego wniesionego na rzecz Fundacji KAŁNA, dzięki czemu mogłem pracować dwa tygodnie w Krakowie i odnaleźć ten skarb!
Gratulacje. Wykonuje Pan ogromną pracę. Także mam korzenie łemkowskie i moja rodzina w 1947 została wysiedlona na zachód do Przemkowa i Ostaszowa z Florynki i Stawiszy. Bardzo mnie interesuje ten zbiór i chciałbym poznać karty moich bliskich: rodzinę Worhacz z Florynki oraz rodzinę Kowalczyk że Stworzy, gdzie mój dziadek Jarosław Kowalczyk był uwięziony w Jaworznie. Opisałem kilka lat temu wspomnienia mojego dziadka Jarosława Kowalczyka ,,Z raju utraconego do Jaworzniańskiego piekła,, opowieści zebrane przez wnuka.
Czekam na kontakt. Chciałbym zobaczyć te karty mojej rodziny.
Pozdrawiam serdecznie
Damian Worchacz
Ha! Sąsiaduję przez płot z panem Soroką z Florynki. Zapytam czy zna Pana rodzinę:)
Pozdrawiam.
Sąsiad z Lubniewic ??
Witam. Czy moze istnieje takze Kenkarta Petra(Piotra) Tatuski z Florynki?
W uzupełnieniu: wujek Petro trafił do USSR w ramach „dobrowolnych” przesiedlen gdziez żył skromnie az do konca swoich dni (zmarł w 2022 ). Byłbym wdzieczny za sprawdzenie czy istnieje jego kenkarta
To jest prawdziwy skarb. Moi dziadkowie z Leska, babcia z Polanczyka. Przesiedleni na polnocno-zachodnie ziemie kolo Bialego Boru. Paraskiewia i Antoni Wojtow. Bardzo chcialabym zobaczyc ich karty. Babcia zawsze mowila ze Niemcy obiecywali ze nam nic nie zrobia bo mamy karty.
Pani Kateryno, kenkarty, które odnalazłem należały do osób zamieszkałych na terenie woj. krakowskiego w pow. Nowy Targ i Nowy Sącz i wysiedlonych do USRR w latach 1945-1946. Kenkart z terenu pow. leskiego należy szukać w Archiwum Państwowym w Przemyślu lub Rzeszowie. Póki co takich nie odnalazłem, natomiast w Archiwum Państwowym w Przemyślu natrafiłem na kopie kart wystawianych przez Państwowy Urząd Repatriacyjny wysiedleńcom z Akcji „Wisła”. Z pewnością znajdzie Pani tam również kartę swoich dziadków. Niestety fotografii w karcie PUR nie ma. Pozdrawiam.
Dziękuję Panie Damianie. Z Florynki zachowało się ponad 60 kenkart. Sprawdzę. Ze Stawiszy nie natrafiłem, może dlatego, że to pow. Gorlice. Proszę napisać do mnie maila: eugeniuszmisilo@gmail.com
Czy można otrzymać kopię wspomnień Jarosława Kowalczyka ,,Z raju utraconego do Jaworzniańskiego piekła”. Będę wdzięczny.
Dziękuję Panie Damianie. Z Florynki zachowało się ponad 60 kenkart. Sprawdzę. Ze Stawiszy nie natrafiłem, może dlatego, że to pow. Gorlice. Proszę napisać do mnie maila: eugeniuszmisilo@gmail.com
Czy można otrzymać kopię wspomnień Jarosława Kowalczyka ,,Z raju utraconego do Jaworzniańskiego piekła”. Będę wdzięczny.
Panie Damianie, sąsiad mówi, że Worchacze to był duży ród w samej Florynce było trzy rodziny Worchaczow. Sąsiad najobficiej wspominał tych, którzy w 1912 roku wyjechali i mieszkali w Filadelfii. Synowie Piotr, Semen i trzeci – imienia nie pamięta…byli prawdopod lotnikami w amerykańskiej armii. Co do pozostałych dwóch rodzin, rozmowa jeszcze przed nami.
Sąsiad zastanawial sie też, czy aby nie spotkaliscie się na którejś watrze, bo zagadywal to jakoś sympatyczny człowiek o rodzinę Worchaczow.
Dziękuję za informację Pani Moniko, przepraszam że tak późno odpisuję, ale dopiero wróciłem z zagranicy, czy Pani może się jeszcze coś więcej dowiedzieć o rodzinie Worchacz lub Worhacz z Florynki?
Panie Damianie, do tej pory udało się jedynie tyle, że Worhacze to rodzina „od matki” mojego sąsiada.
W 1574 r. biskup krakowski Franciszek Krasiński dokonał ponownej lokacji Florynki na prawie wołoskim. Jej sołtysem był Klemens Worhacz. We Florynkie było dużo Worchaczow. https://geneteka.genealodzy.pl/index.php?op=gt&lang=pol&bdm=B&w=06mp&rid=B&search_lastname=Worchacz&search_name=&search_lastname2=&search_name2=&from_date=&to_date=
Inny Worchacz, Łazarz , był sołtysem Powroźnika w XVII wieku. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że Lazar zmienił później nazwisko na Miejski. Jeśli to prawda, to jego syn Michał (przed 1600) był „ojcem” dynastii księży greckokatolickich w Muszyńskim kluczu.
Witam, a czy nazwisko Haszczyc przewinęło się w Pańskich poszukiwaniach. Rodzina mojej babci została wysiedlona z okolic Gorlic właśnie.
witam,moja babcia również miała to samo nazwisko i pochodzenie. Pozdrawiam
W uzupełnieniu: wujek Petro Tatusko trafił do USSR w ramach „dobrowolnych” przesiedlen gdziez żył skromnie az do konca swoich dni (zmarł w 2022 ). Byłbym wdzieczny za sprawdzenie czy istnieje jego kenkarta
Panie Damianie, zamówiłem i przejrzałem w tym tygodniu wszystkie kenkarty z Florynki. Wiele zdjęć jest pięknych. Niestety nie odnalazłem kenkarty na nazwisko Worhacz (Worchacz). Wśród nazwisk z Florynki przeważają: Dubec, Żyłycz, Kochan, Habura, Hrybel, Hubiak, Kwaśniewski, Szlachtycz, Merena, Symczak, Kuzemczak, Bodak, Grybel, Choroszczak, Szlachtycz. Ponawiam prośbę o wspomnienia Jarosława Kowalczyka ,,Z raju utraconego do Jaworzniańskiego piekła”. Pozdrawiam.
Panie Eugeniuszu, czy udostępnia Pan w jakiś sposób te karty? Pozdrawiam serdecznie, Monika
Polecam księgi parafialne z Florynki i Stawiszy. Te do 1933 r. są w zbiorach Archiwum Państwowego w Przemyśl.
http://baza.archiwa.gov.pl/sezam/pradziad.php?l=pl&miejscowosc=florynka&gmina=&wojewodztwo_id=0&wyznanie_id=0&rodzajaktu_id=0&search=szukaj
http://baza.archiwa.gov.pl/sezam/pradziad.php?l=pl&miejscowosc=stawisza&gmina=&wojewodztwo_id=0&wyznanie_id=0&rodzajaktu_id=0&search=szukaj
Panie Eugeniuszu, z Florynki na Ukrainę pojechał też Biżyk, Sadowy- lecz wcześniej, w 1940, po czym chcieli wrócić, ale już nie byli w stanie.
A w 45 pojechał Ciołek, jednak jak rozumiem nie ma jego kenkarty?
Czy Pan mnie zachęcał do analizy ksiąg parafialnych? Jeśli to do mnie, to niestety nie mam możliwości. Gdyby jednak był dostęp do zdigitalizowanych kenkart, które Pan wymienił, byłaby to ogromna radość dla mojego sąsiada. Byc moze tez dla rodziny Haburów, choc nestor juz niestety nie zyje. Byłabym bardzo wdzięczna. Pozdrawiam serdecznie.
Pani Moniko, czy jest Pani w stanie ustalić losy rodziny Merena z Florynki? Część z nich została wysiedlona do Michałowa.
Ciekawa jestem czy stoi jeszcze ich rodzinny dom… To byłaby cudowna informacja dla mojego teścia, który został wysiedlony w 1947 r. (miał wtedy 5 lat)
Pani Dominiko, w tym.temacie więcej od mojego sąsiada będzie wiedział pan Eugeniusz. Od sąsiada mam takie informacje, że „Merenów było dużo, kilka domów, ale ja ich słabo pamiętam. Jeden pojechał do Ameryki, miał bar i grały tam różne zespoły, to on stał przy drzwiach i słuchał jaka jest akustyka na próbach” „inni są w Nowej Soli” – na razie udało się tyle. A jak teść ma na imię? I gdzie teraz mieszka?
Czy wiadomo którym konkretnie tzn. z imienia i nazwiska Góralom nadano te ziemie na własność? Proszę podać źródło. Jeśli to są niesprawdzone infrormacje proszę o korektę artykułu.
Dziękuję
Dziękuję za odpowiedź ale mam ogromną prośbę czy jest szansa udostępnienia kenkart Mojej rodziny Szkwarła i Kucza. Również Żygała
Moja babcia urodziła się w Stawiszy w 1924 roku. W 1946 jako mężatka, była już na terenach Dolnego Śląska. Niestety nie jest mi znany los jej rodzeństwa i rodziców.?
gdzie można znaleźć tą bazę dokumentów? Może ktoś znał rodzinę Mikołaja i Marii Koban z domu Gaborczak ze Stawiszy?
Moja rodzina to też Koban ze Stawiszy. Jutro zerknę do drzewa to moze pomogę -juliap0230@gmail.com
Witam. Mój tata też pochodzi ze Stawiszy i tam się nazywali Gaborczak a po wysiedleniu na zachód maja już nazwisko Gaworczak. Wysiedleni zostali w okolice Premkowa a konkretnie Krępa. z tego co się dowiadywałam to w Stawiszy były dwa domy o tym nazwisku i nie wiem czy byli spokrewnieni.
Gratuluję samozaparcia. Obcowanie z historią musi być niesamowitym przeżyciem zwłaszcza, gdy przeszłe pokolenia widać na zdjęciach 🙂 Czy baza jest gdzieś dostępna, w celu przeszukania jej pod kątem dokumentów swojej rodziny?
Tak, proszę napisać do mnie: eugeniuszmisilo@gmail.com
Baza jest dostępna w Archiwum Narodowym w Krakowie, Oddział IV, ul. Orzeszkowej 7.
https://ank.gov.pl/zalatw-sprawe/zlecenie-poszukiwan/
I was so taken by this post and I was in awe of the photos, names, history and location. I had to copy the Polish and translate every single paragraph to English using Google translate. This is surely a treasure. I wish something like this could be found for my grandparents. They came from Myslenice and Gorna Wies. I am so grateful that you found these Kennkartes. Thank you for your diligence.
Hi, im polish from other part of poland, but if you need translation or some other language help I could help you as much a
I can. Regards, and wish you lots of luck to find your family!
Thanks for nice comment. Kenkarty, which I found, belong to Lemko (ethnic group), residing in the Nowy Targ and Nowy Sącz poviats. In the years 1945-1946 they were deported from Poland to the Soviet Union. Your family comes from other areas. You can search for information, also online, at the National Archives in Krakow. Searching for information carried out by archive staff is payable. Good luck. Sincerely, Eugeniusz
https://ank.gov.pl/zalatw-sprawe/formularze-i-wzory-pism/.
https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/wyszukiwarka
Witam. Jestem zachwycona taką cęnną pracą. Moje gratulację. Czieszę się że Panu udało się odzyskać taki SKARB. Moje dziadkowie byli wysłane w 1946 – 47 latach. Byli jeszcze dziećmi (11 lat). Od dzidka mało jest informacji wiemy tylko że jest z Kupiatycze ( Fredropol)– kiedy prubował coś opowiedzić łzy mu przeszkadzały. Więcej jest wiadomości od mojej babci — zestała wysłana z Nowosiułków
( Liśko). Babcia często wspominała te czasy kiedy mieszkała w ojczystym domu……
DZIĘKUJĘ jeszcze raz. Spodziewam się że i my odzyskamy swoich przedków w tych dokumentach.
Pozdrawiam.
Witam. Czy chodzi o Nowosiółki koło Poturzyna? I Liski?
Chodzi o Nowosiółki obok Leska
Pani Zoriano, dziękuję! Jeśli dziadkowie pochodzą z Przemyskiego to polecam Archiwum Państwowe w Przemyślu. Są tam księgi cerkiewne z aktami urodzin, spisy wysiedlonych wsi i rodzin oraz kopie kart Państwowego Urzędu Repatriacyjnego dla każdej rodziny wysiedlonej w Akcji „Wisła”. Pozdrawiam.
Witam.
Przede wszystkim wyrazy szacunku za pracę i chęci!
Proszę o kontakt w przypadku jakichkolwiek zdjęć/kart osób z nazwiskiem Dziamba.
Szczególnie ze wsi Konieczna.
Pozdrawiam
Ojoj, to ja też się podłączam – niedoszła Koniecznianka, bo urodzona na Zachodzie – bardzo zależy mi na wszelkich informacjach o moich przodkach Spiakach.
spiakowie obecnie mieszkają w miejscowości Rudna koło Lubina w województwie Dolnośląskim pochodzą z miejscowości Zdynia koło Gorlic
Witam,
Moja babcia miala nazwisko Dziamba, byla z Bartnego.
Witam.
Tak, w Bartnem była również Rodzina Dziambów. Niestety nie udało mi się dojść do powiązań ge ealogicznych między Bartnym a Konieczną.
Jakby był Pan w stanie ustalić imiona Rodziców Babci, byłbym rad za informacje. Zbudowałem dość pokaźne drzewo genealogiczne na Ancestry.com i jeśli dostanę od Pana jakieś dane, to być może uda mi się to jakoś „podłączyć”.
Pozdrawiam
Obawiam się, że z Koniecznej w tym zbiorze nie ma kenkart. To pow. Gorlice. Z tej miejscowości był w polskim obozie koncentracyjnym w Jaworznie: Dziamba Andrzej, s. Pawła i Anny, ur. 28.08.1893 r. w Koniecznej. Nr obozowy 2040.
Ślicznie dziękuję.
Paweł to brat mego Pradziadka, Jacka.
Nie znałem imienia jego żony, ani daty urodzenia syna Andrzeja.
I już mi Pan pomógł 🙂
Mam prośbę: mógłby mi pan przesłać zdjęcie tej karty Andrzeja?
I jeszcze jedna, wielka prośba: jeśli natrafi/ił Pan na jakiekolwiek tego typu informacje odnośnie rodziny Dziamba (najlepiej z Koniecznej, ale zbieram też i z pozostałych, jak mi się udało ustalić, 5ciu gałęzi), to poproszę bardzo o kontakt.
Pozdrawiam
Zdjęcia kenkarty Andrzeja Dziamby nie mam, bo to inny powiat. Mogę natomiast poszukać jego obozowe akta. Jeśli się zachowały, podam sygnaturę. Proszę się przyppominać i pisać na eugeniuszmisilo@gmail.com
Jeszcze jedno. W Archiwum Państwowym w Przemyślu zachowały się księgi parafialne greckokatolickie z tego terenu, również jest tam Konieczna do 1933 r. Proszę sprawdzić na ich stronie w ich bazie danych Pradziad. Podaję link:
http://baza.archiwa.gov.pl/sezam/pradziad.php?l=pl&miejscowosc=konieczna&gmina=&wojewodztwo_id=0&wyznanie_id=0&rodzajaktu_id=0&search=szukaj
Dobry wieczór !!!
Jestem pełna uznania dla całej pracy i zaangażowania dla Pana Eugeniusza Misiło.Bardzo dziękuję ,że zajmuje się Pan tymi własnie tematami.Dla mnie one są jeszcze bardzo nieodgadnione ale bardzo chcę się dowiedzieć jak najwięcej się da….
Ja również mam pochodenie łemkowskie od strony mamy . Rodzice mojej mamy byli przesiedleni na ziemie zachodnie w 1947 z okolic Gorlic ze wsi Konieczna.
Po przesiedleniu meszkali do śmierci we wsi Krzydłowice niegdyś gmina Grębocice powiat Głogów
Dziadek nazywał się Maksym Suchowacki,a babcia Anna z domu Łyzak ew. Lyzak (spotkałam się z dwoma zapisami tego nazwiska) .Rodzice babci moi pradziadkowie nazywali się Maria i Maksym Łyzak ew.Lyzak.
Moja babcia miała pięć sióstr .Trzy z nich kilanaście lat po przesiedleniu wyjechały za ocean już ze swoimi nowymi ale w dalszym ciągu łemkowskimi rodzinami. Nazwiska tych cioć to Hyra , Wan i Dziamba.
Proszę mi napisać jeżeli ktoś coś wie ? Z góry dziękuję
Nigdy nie wolno tracić nadziei. Nadzieja umiera ostatnia. Rozpoczynając starania o zwrot ziemi moich pradziadków we wsi Jasiunka 28 lat temu, zawsze miąłem nadzieje, że muszę otrzymać zabrana ojcowiznę i tak się stało. Po wielkiej batalii w tym roku otrzymałem wszystko co zostało przywłaszczone. Jestem pierwszym Łemkiem co powracił po 70 latach na ziemie praojców. Jasiunka to piękne okolice. Pisze książkę dla potomnych o Jasiunce jej pięknej historii dylematach sąsiedzkich i o ludziach którzy odeszli. Proszę Łemków ludzi dobrej woli, sąsiadów Polaków, jeśli ktoś ma materiały o wsi Jasiunka proszę o kontakt. Proszę o informację o Rodzie Hajtko którzy byli tylko z Jasiunki. Pozdrawiam Wszystkich
Michał Hajtko tel. 60 55 44 988
Panie Michale,
gratuluję pomysłu. Pełną listę mieszkańców Jasionki/Jasiunki (44 rodziny, 225 osób) wysiedlonych w czasie AKcji „Wisła” znajdzie Pan w Archiwum Państwowym w Przemyślu. Tych wysiedlonych do USRR jest juz opublikowana.
Czy ma Pan jakieś zdjęcia sprzed wysiedlenia?
W obozie w Jaworznie były trzy osoby z Jasiunki: 1) Dziopa Piotr, s. Stefana i Justyny, ur. 10.09.1929 r. Po zwolnieniu mieszkał w m. Radoszyce, pow. Wołów; 2) Wasieńko Jakub [Jakim], s. Tymka i Ulki, ur. 22.12.1901 r. Po zwolnieniu mieszkał w m. Chobienia, pow. Wołów.; 3) Wasieńko Szymon [Semen], s. Jakima i Marii, ur. 11.08.1928 r. Brak inf. o m-cu zam.
Czy ma Pan o nich jakieś dodatkowe informacje, fotografie?
Z poważaniem
Eugeniusz Misiło
Witam i pozdrawiam , gratulacje że udało się doprowadzić do końca starania o zwrot utracony własności . Jan
Hi Michael – I am a descendant of Tekla Hajtko from Jasionka ( her parents were Hnat and Maria Hutryiak) she grew up in House 16 in Jasionka. Born 02/22/1895 – if she is of relation I would love to chat more. I hope to be able to visit Jasionka – I would love to know and see where my family came from …. please feel free to email me at sebachinger@gmail.com
Hi Michal – I am a descendant of Tekla Hajtko from Jasionka ( her parents were Hnat and Maria Hutryiak) she grew up in House 16 in Jasionka. Born 02/22/1895 – if she is of relation I would love to chat more. I hope to be able to visit Jasionka – I would love to know and see where my family came from …. please feel free to email me at sebachinger@gmail.com
Hi Michal – I am a descendant of Tekla Hajtko from Jasionka ( her parents were Hnat and Maria Hutryiak) she grew up in House 16 in Jasionka. Born 02/22/1895 – if she is of relation I would love to chat more. I hope to be able to visit Jasionka – I would love to know and see where my family came from …. please feel free to email me at sebachinger@gmail.com
Hyra znam z miejscowości Zdynia . Dziamba też mi coś mówi . Moja Babcia pochodzi ze Zdyni . Zawsze mogę zapytać rodziców Oni coś więcej będą wiedziec zresztą w Zdyni jesteśmy często . Pozdrawiam
Gratuluję, szacunek dla Pana postawy. I zaangażowania, a poprzez nią oddanie hołdu a także odzyskanie tożsamości wielu wysiedlonym Łemkom
Dziękuję Pani Aneto. Robię, co do mnie należy.
Wielkie dzięki za tę pracę. Mój wujek był w Jaworznie jako 16 latek. Po powrocie nie powiedział słowa o tym co tam przeżył, A było to piekło. Obiecano im , że jeśli będą mówić to powrót mają zapewniony.
Proszę o kontakt, jeśli posiada Pan więcej informacji nt. pobytu wujka w obozie. Chętnie wykorzystam je w książce nad która pracuję. eugeniuszmisilo@gmail.com
Super! Dobra robota! Czekam na cyfrową archiwizację dokumentów.
Bliska nam historia ponieważ sąsiadowaliśmy z tymi ludźmi może nie my ale nasi dziadkowie kto przeczytał uważnie ten potrafi zrozumieć czemu nie cierpię górali sprzedajne świnie chorągiewki na wietrze była okupacja byli z Niemcami była komuna byli z partią był Papież lizaki dupę A wy płaćcie im sutki jak by nie było innych miejsc na świecie gdzie jest taniej i pięknie.
Gdy mówimy „górale”, to w Polsce zazwyczaj nie mamy na myśli ogólnych mieszkańców ziem górskich, tylko Górali Podhalańskich. Łemkowie w tym sensie góralami nie byli. Nawet nie mieszkali na Podhalu.
Pochodzę ze Szlachtowej. Mój dziadek otrzymał ziemię po wysiedlonych Łemkach, ale wypraszam sobie wrzucanie go przez to do jednego przysłowiowego wora z goralenfolk! Otrzymaną ziemię spłacał państwu latami w płodach rolnych, bez względu na to czy plony były udane, czy nie: państwu musiał oddać. Dlatego często po prostu wraz z dziećmi głodował… A w czasie wojny został wywieziony na roboty do Rzeszy. Z goralenfolk nie miał nic wspólnego! Zarówno stwierdzenie autora tekstu, że połoniny i gospodarstwa po wysiedlonych Łemkach otrzymali kolaboranci, jak i pana komentarz, są w stosunku do wielu Polaków- górali niesprawiedliwe…
Oczywiście ma Pani prawo czuć się urażona w kontekście historii dziadka. To, że musiał spłacać ziemię otrzymaną po Łemkach, że rodzina głodowała, to nie ma nic do rzeczy z tym o czym piszę. Wielu Łemków, których wywieziono na wschodnią Ukrainę, straciło cały swój dobytek tam trafiło do kołchozów i też głodowało, a przypadki śmierci z głodu nie były odosobnione. Za przyjęcie niemieckiej listy narodowościowej tzw. Volkslisty i to niedobrowolne, kilkadziesiąt tysięcy Ślązaków straciło swoje domy i trafiło do polskich obozów koncentracyjnych. Tylko w jednym z nich, w Jaworznie, zamordowano co najmniej 6,5 tys. osób. Górali, mimo iż nikt ich do tego nie zmuszał, za przystąpienie do Goralenvolku, nie wysyłano do obozów, nie zabierano im ziemi, nie wysiedlani na poniemieckie ziemi, a obligatoryjnie zrehabilitowano i proponowano objęcie obsianych już gospodarstw połemkowskich. Proszę poczytać dokumenty. Wysiedlenie Jaworek, Szlachtowej, Białej i Czarnej Wody, było przeprowadzone nie w celu ułatwienia likwidacji „band UPA” na tym terenie, który tam nikt na oczy nie widział, a po to, by stworzyć przestrzeń życiowa dla Górali z Podhala i ich owiec. Polecam moją książkę „Repatriacja czy deportacja” lub Akcja „Wisła”, w których opisuję kulisy ostatecznego wysiedlenia Rusinów Szlachtowskich, którzy zdołali powrócić z w międzyczasie z wysiedlenia do rodzinnych wsi, dokonanego w 1950 r.
Ciekawe czy ona to przeczytała ale sądząc po reakcji lub jej brak- uciszyła się!
Witam!
Ma Pan rację.
Mam partnera Łemka z czystej krwi i szlag mnie trafia, jak czasami przedstawia się, że jest góralem. Nie cierpię tego słowa.
Pozdrawiam, Ewa Sosenko Zwanch.
Moja 1/8 krwi łemkowskiej jest w ekstazie. Moje 7/8 krwi nie-łemkowskiej cieszy się ze wspaniałego odkrycia archiwalnego.
Pozwoliłem sobie wykorzystać Pani/a ekstazę w tytule kolejnego odcinka. Dziękuje i pozdrawiam. P.S. Z jakiej miejscowości była ta 1/8?!
Przeczytałem ten tekst o kennkartach i bardzo mnie zainteresował. W dalekiej przeszłości moja rodzina ma coś wspólnego z rodziną Żyłycz z Florynki. Ich nazwisko zostało spolszczone i tez nazywamy się Żylicz. Jest bardzo dużo Żyliczów na Ukrainie (ale to chyba rusini) i na Białorusi. Moja rodzina się spolszczyła (chyba już w XV wieku) ale bardzo interesują mnie właśnie te korzenie Łemkowskie. Czy w Pana zbiorach Kennkart spotkał się Pan z nazwiskiem Żyłycz z Florynki? Pozdrawiam. Z. Zylicz. bezyna55@gmail.com
* Gratuluję i życzę bardzo dużo wytrwałości i zamozaparcia w dążeniu do obranego celu. Być może i nazwisko mojej rodziny się pojawi to proszę o informację- Sosenko, Kuszwara, Zwancz 💙 *
Niestety nie ma. Kuszwary pochodzili o ile się nie mylę z chyba Krempnej, a to już powiat Jasło. Przykro mi. Pozdrawiam.
Bardzo dziękuję za odpowiedź chociaż liczyłam na informację lub zdjęcie swojego dziadka Stefana Kuszwara.
Z mojej strony wstyd, żebym dopiero Panu teraz dziękowała, trwało to tyle lat ale widzę, że nadal stara się Pan wszystkich tu „z a d o w o l i ć”.
Pozdrawiam i życzę dużo siły i wiedzy w tym, co Pan robi.
dołączam się z prośba o kontakt. Rodzina mojej mamy pochodziła ze wsi Polany ( gm. Krynica Zdrój, chyba powiat nowosądecki) Babcia to Zofia Polańska ( zd, Hawran) ur.1908 r. chyba w Mochnaczce. Dziadek Jan Polański zmarł w 1946 roku w Polanach. Babcia q 1947 została wysłana w AW na Ziemie Zachodnie. Razem z nią dzieci : Lubomira, Stefania, Janina, Antonina, Anna (moja mama) i Aleksaner. Moi pradziadkowie ze strony babci Melania i Łukasz Hawran wyjechali na Ukrainę ( byli z Mochnaczki), gdzie wrótce umarli tam z glodu.
Pozdrawiam i czekam na wieści
Polańscy z Polany i Mochnaczki, to były w XIX wieku bardzo szanowane rodziny, wywodziło się z nich kilku księży – parochów, którzy po wiele lat kierowali parafiami. Moja 4xprababka była córką Jana Polańskiego ale to wiek XVIII, mieszkała w Piorunce, bo jej mąż Antoni Oleśniewicz był tam parochem.
Znalam Lemka Jerzego Polanskiego jeszcze w czasach studenckich w latach 70tych studiowal polonistyki w Poznaniu na UAM. Urodzil się w Stanach I mieszkał przez wiele lat Pewnie I dalej mieszka – w Chicago. Widywalam go sporadycznie w bibliotece albo cerkwi i czasem chwilę porozmawialismy. Kiedy wrócę do Chicago we wrześniu spróbuje mu przekazać że są osoby z rodziny być może, ktore szukają z nim kontaktu
To są głównie kenkarty tych, którzy wyjechali na Ukrainę. Hawranów jest wielu, co najmniej 14, w tym z Czarnej Wody i Jaworek, Krynicy. Z Mochnaczki jest 4 w tym Łukasz i Wasyl. Jeszcze nie widziałem kenkarty, ale sprawdzę. Kenkart wysiedlonych w Akcji „Wisła” tam nie ma. Pozdrawiam.
Pani Beato, odnalazłem kenkartę Pani pradziadka nr 2381. Łukasz Hawran ur. 8.03.1879 r. w Mochnaczce. Kenkarty Melanii Hawran nie ma. Jest natomiast jeszcze kenkarta nr 2379 Hawran Basil (Wasyl), ur. 9.02.1899 r. w Mochn Niż. Wykonałem dla Pani jej zdjęcie. W zamian baaaardzo proszę o relację – wszystko co Pani wie o biografii pradziadka i jego żony, ich życiu w Mochnaczce i losach po wysiedleniu – okoliczności i miejscu śmierci. Dla mnie będzie to bezcenna informacja, którą wykorzystam przy opisywaniu fotografii na wystawę. Zdjęcie pradziadka jest bardzo ładne. Pzdrawiam.
czy jest tu jakiś związek z rodziną żołnierczyk/pietrończyk? anna+michał żołnierczyk to moi pradziadkowie, mieli oni córki melanię, lubomirę, antoninę (nie wiem czy było ich 3 czy 5) i z hańczowej zostali przesiedleni do wielkopolski. mój dziadek to aleksander urodzony w 1939 w nowym sączu
We Wysowej-Zdroju jest rodzina Żołnierczyk .
Dzień dobry, Pani Beato moja rodzina też pochodziła z Polan koło krynicy , sam znam osobiście Polanskich rodem z tej wioski , prosze o kontakt
Wspaniale. Proszę tylko pamiętać że Łemkowie nie byli ani narodowości polskiej ani rusinskiej (ukraińskiej tym bardziej) lecz wołoskiej. Byli obywatelami Rzeczpospolitej, potem pod zaborami, lecz pochodzenia wołoskiego. W kartach nie było takiej opcji bo wielkie państwa niesłusznie ustaliły że takiego narodu nie było. Wołosi to wspaniała historia i kultura. Niestety dzisiaj próbuje się wmawiać że byli Ukraincami. To działanie polityczne, a historia powinna być prawdziwa, wolna od polityki.
Moi dziadkowie zawsze podkreslali, ze dziadek to Lemek, a babcia to Woloszka. Smialismy sie jako dzieci, ze mimo wysiedlenia, przejsc i tragedii dziadkowie w klotniach podkreslali te odrebnosc „wyzywajac“ sie od Lemkow i Wolochow. A oboje pochodzili ze wsi oddalonych od siebie o 10 km.
Rodzina mojej babci nie miala proukrainskich sympatii, wrecz przeciwnie. Z kolei lemkowska rodzina dziadka byla w tym wzgledzie podzielona i sklocona na amen. I badz tu madry jak to jest z tymi Lemkami…
Gdy był spis powszechny to pytano mie o narodowość to powiedziałem że narodowości niema ,ale jest tak zwana narodowość użędowa i że niema ani polaka ani niemca ani innej narodowości bo Pan Bóg stworzył tylko jedno małżeństwo ,a nie tyle małżenstw ile jest narodów mamy wszyscy wspólnie naszych prarodziców Adama i Ewe i jesteśmy wszyscy braćmi i siostrami w Adamie i Ewie i w Panu Jezusie bo nas zbawił ,a pod wieżą Babel dał różne języki Pan Bóg i dlatego jest taka rużnorodnoś w języka
,ale wszyscy mówimy wspólnie niezależnie do jakiego narodu użedowo należymy to mówimy OJCZE NASZ KTÓRY JESTEŚ W NIEBIE,niema co się spierać do jakiego narodu użedowo się należy,bo to tylko prowadzi do nieporozumień bo naszym wspólny Ojcem przez stworzenie jest Pan Bóg ,a przez zrodzenie Adam i Ewa nasi prarodzice,wracając do spisu powszechnego co wspomiałem na początku niewiem co tam użędniczka napisała co do mojej narodowości, bo ja patże ponadnarodowo choć użędowo jestem polakiem bo dokumenty mósimy jakieś mieć bo byłby bałagan i nic byśmy nie załatwili,a bez papierów to możemy sobie mieszkać w jakiejś zwrotnikowej dżungli albo na bezludnej wyspie,kto chce zemną porozmawiać i wytłumaczyć mi że źle myśle bo przecież są różne poglądy to chętnie posłucham,tel.515 945 916
Pan wybaczy, ale nie słyszałem o narodzie wołoskim. Również teorię o tzw. kolonizacji wołoskiej, wymyśloną przez część polskich historyków, proponuję włożyć między bajki strony. A czy byli obywatelami Rzeczypospolitej, jak Pan był to łaskaw elegancko podkreślić. Tak, byli, ale obywatelami trzeciej kategorii, dlatego postanowili się wyzwolić spod zaboru polskiego w 1918 r., próbując stworzyć własną państwowość, która została zniszczona właśnie przez Polskę. Gdyby Łemków Polacy traktowali jak pełnoprawnych obywateli to by ich nie deportowali z Polski do ZSRR w 1945 r., a resztek nie wypędzili na ziemie poniemiecki, zamykając po drodze co bardziej świadomych w obozie koncentracyjnym w Jaworznie.
Czy jest coś o Dymitrze i Marii zd Lezynskiej z Berestu. W 1945 wyjechali na Ukrainę Pozdrawiam
Panie Eugeniuszu, „kolonizacja wołoska” Beskidów w czasach I Rzeczypospolitej to nie wymyślony frazes „polskich historyków”, tylko fakt źródłowy, etnograficzny, itd.. – potwierdzany już przez badania genetyczne, jak na razie przez fascynatów tego typu badań na dziedziczonym męskim chromosomie Y 🙂 Oczywiście Beskidy nie skolonizowali tylko „Wołosi”, ale także Rusini i to w przeważającej liczbie. Nie mieszajmy tych czasów z historią nowoczesnych narodów, bo to droga do nikąd (Rzeczypospolita to I Rzeczypospolita, nie II Rzeczypospolita jak Pan raczył skomentować).
Panie Jacku . Jedno pytanie apropos wynagradzania górali mi się nasuwa . O ile dobrze wszystko kojarzę , Łemkowie usuwani byli z okolic Pienin , Krynicy Górskiej i dalej już po II wojnie światowej przez komunistów w ramach akcji Wisła i szerzej czystek etnicznych wśród Ukraińców . Dlaczego komuniści mieliby wynagradzać majątkiem Lemkow tych górali którzy szli na współpracę z Hitlerem i przystawali do wymyślonego przez niego narodu ? Nie widzę w tym logiki … mimo wszystko akurat takie zachowania były przez nowych władców Polski napiętnowane …
Mam dokładnie to samo pytanie.
Szczególnie biorąc pod uwagę to, jak wielu górali NIE przystąpiło do goralenvolk, z jakiego powodu mieliby być „wynagradzani” właśnie ci, którzy zakwestionowali swoją narodowość?
Wołosi to nie narod. To zbior grup „etnicznych” z Balkanow,potem Rumunii,Macedonii choc teorii wiele. Ludnosc pasterska. Wedrowna. Stad mozliwosc ze przez wieki wedrowek dotarli za czasow Kazimierza Wielkiego na nieprzyjazne wtedy tereny Beskidu. To nie narodowosc aczkolwiek jest to jedna z teorii pochodzenia Łemkow tzn fakt przybycia na ziemie Beskidu Niskiego na fali migracji Wołoskich. Inna teoria mowi i BiałoChorwackim pochodzeniu. Jezeli miałbym mowic o narodowosci to Rusinska jest jak najbardziej na miejscu. Zwracam uwage ze sasiedzi z drugiej strony Popradu to Rusini a Łemkowie zostalo nazwani Łemkami wlasnie przez Rusinow ze Slowackiej strony za sprawa słowa „lem”;)
Nazwiska Tkaczyk Malyniak Lezynski Olesniewicz Szcześniak Michta Warcholak wsie Berest Polany Brunary
Te wsie i rodziny – szczególnie Oleśniewicz – to także moi przodkowie. Zbieram wszelkie informacje o przeszłości tej rodziny.
Rodzina Oleśniewicz mieszkała też w Nowej Wsi.
Witam, sprawdzę, ale pod warunkiem, że poda Pan pełne nazwisko i imię. Pozdrawiam.
Kenkarta nr 2336. Tkaczyk Zofia, ur. 25.09.1919 w Berescie.
Michta – brak, Warcholak – jest z innych miejscowości. Oleśniewiczów i Małyniaków wielu.
Rodzina Leżyńskich mieszka w powiecie Wołów i Lubin
Prosze o kontakt, babcia moja była z lezyńskich tasior90_18@interia.pl
A jakieś wieści o wysiedleniach z Trzcianca koło Arlamowa mój teść ma jakieś dokumenty na bo był wysiedlony z tych terenów
Trzcianiec – Trostianeć to pow. Lesko. Kenkarty są z pow. Nowy Targ i Nowy Sącz. Pozdrawiam.
Oni byli mieszanej narodowości co widać wizualnie (w ujeciu antropologicznym). Mężczyźni bardzo podobni do górali z Beskidów Zachodnich, którzy nie mają rusińskiej krwi, ale polsko-wołoską. tzn. o nieco bardziej „południowej” urodzie, – zwykle ciemniejszych oczach, włosach i/lub karnacji niż Polacy z innych części kraju. Kobiety z tych zdjeć nie wykazują południowoeuropejskich rysów, niektóre nieco wschodnie – ukraińskie czy inne rusińskie. Inne mają twarze słowiańek zachodnich – Polek, Słowaczek. Wszystko wskazuje na to, że Lemkowie są faktycznie narodem słowiańsko-wołoskim (o ile wołosi nie pochodzą od południowych słowian, bo w takim przypadku możemy mowić o ludności wschodnio i południowo słowiańskiej), ale nie zdziwiłabym się, gdyby posiadali także polskie/słowackie korzenie.
Merena Józef – Florynka, Polany, Berest – wywieziony w akcji Wisła do miejscowości Przemków.
moja babcia była z domu Merena, a Józef to jak dobrze pamietam to był jej brat jak również Jan ( czyżby rodzinne powiązania? 🙂 – jak masz chęc napisz na alekmaliniak@gmail.com
Jak babcia miała na imię? Józef Merena to był mój dziadek.
Eufemia z domu Merena po mężu Kochan
Eufemia i Józef Merena to rodzeństwo.
Mojej Babci siostra Maria z Beresta wyszła z Dymitra Merene
Przykro mi, to nie ten okres. Kenkarty dotyczą wyłącznie osób wywiezionych w latach 1945-1946 do USRR. Zachowało się 17 kenkart na nazwisko Merena. proszę podać imiona, wtedy sprawdzę. Pozdrawiam.
Unfortunately I don’t speak Polish, butmy grandfather was born in Czarna, Rzeszow in 1902 and went to Argentina in 1928. He left 5 siblings and his parents back there and was never able to see them again. I would love to know if any information could be found. They were the Panek-Rejman family. Thanks for your work!
Gdzie można obejrzeć cała kolekcje? Moja babcia pochodzi z Boguszy.
Niebawem napiszę o tym, gdzie i jak można skorzystać z tego zbioru. Pozdrawiam.
Proszę pisać na ten adres: https://ank.gov.pl/zalatw-sprawe/zlecenie-poszukiwan/
Z Boguszy przeważają takie nazwiska: Sydoriak, Habura, Bortniak, Choroszczak, Gambal, Worobel, Sydoriak, Mołodciak, Chocholak, Kuziak, Taras, Kobani Olha, Stefaniak, Maciejwskiej. Niestety, to jedna z nielicznych kolekcji kenkart z której ich właściciele zabrali zdjęcia na pamiątkę. Jak ustaliłem na 67 kenkart, 55 jest bez fot. Przykro mi. Pozdrawiam.
Jedna korekta do listy. Z Boguszy pochodzą Łemkowie o nazwisku STAFINIAK (nie Stefaniak)
Widzę nazwisko Bortniak, szukaminformacji o dziadku był w obozie miał na imię Justyn (Justinus) ur.1900r . Czy trafił Pan na tka kenkarte lub jakieś informacje?
Zdjęcia zachwycają. Zwłaszcza pierwsze – tytułowe.
Ogromnu Szacunek za niesamowitą Pracę.
To tytułowe mnie powaliło. Od razu wiedziałem, że będzie ilustracja nr 1. Pozdrawiam.
Witam, wielki szacunek dla wszystkich, którzy starają się odgrzebać wspomnienia tego dumnego narodu Łemków. Ze wsi Berest w gminie Krynica- Zdrój zostały wysiedlone wszystkie rodziny, niewielu bo chyba 4-5 domów zostało pozostawionych na miejscu, z opowiadań tamtych ludzi wiem, że udało sie to osobom, które pracowały w leśnictwie (mundurowi) lub były to związki polsko-łemkowskie. Ciekawa jestem czy w kenkartach przewijają się nazwiska takie jak Maliniak ( Małyniak lub Malyniak) oraz Kochan i Oleśniewicz Stefan ( z rodzinami) . Pozdrawiam
Interesuje mnie rodzina Oleśniewicz – czy zechcesz do mnie napisać, może mamy wspólne korzenie. Moi w XVIII i XIX wieku mieszkali w Piorunce ale też w wielu pobliskich wsiach (mój 4xpradziadek był tam parochem-księdzem) Mój adres rebell(małpka)koni.pl
Moja rodzina też pochodzi z Piorunki, jeżeli jest Pani zainteresowana to proszę o kontakt pod adres: henrykole@op.pl
Jest dużo takich nazwisk, np. Oleśniewiczów 13 z różnych miejscowości, podobnie Małyniaków i Kochanów. Trzeba sprawdzać wg imion i wsi. Pozdrawiam.
Sprawdziłem, niestety z Berestu zachowało się zaledwie 12 kenkart i kilka osób ur. w tej miejscowości, ale zamieszkałych w innych, jak np. Merena Maria, ur. Berest, zam. Polany, oraz jedna kenkarta Cyganki Bladycz Maria, ur. 26.04.1927 r. Berest i tam zam.
Przeważają nazwisk: Płaskoń, Kostyszak, Rugała, Cidyło, Lukaszczyk, Polański. 5 kenkart bez foto. Wspomniane przez Panią nazwiska w kenkartach z Berestu nie występują, natomiast jest ich bardzo wiele w sąsiednich wsiach. Pozdrawiam.
Tkaczyk Włodzimierz 1900 rocznik Ignac po ślubie mieszkał w polanach sasiednia wioska 1905 lub lub 1907, Tedor 1913 ,Róża 1915 po mężu Dziobko oraz Anna 1917. Lezynski Wasyl 1915 ??,Jan 1918, Nesley ??, Julia1912 , moja prabacia Junia lezynska z domu Warcholak córka Wasyla zmarła 1947 Mikołaj 1868 lub 1870 syn Elzewip lub Elezebiusza oraz córka Ewa po mężu Małyniak 1909 interesują
Proszę o kartę Marii Mereny (z domu leżyńska rocznik ok1907 )żony Dymitra z Berestu. Była to siostra mojej Babci Juli
Dzień dobry , czy można dostać dokument dot. Mari Mereny zony Dymitra ur w Bereście córka Mikołaja Leżyńskiego i Juni Warcholak – byłą to siostra mojej babci Juli Tkaczyk z domu Leżyńska
Dzień dobry Panie Krzysztofie, proszę napisać na maila, podać swoje dane, podpowiem, jak otrzymać skan dokumentu ze zdjęciem
Pozdrawiam: akcjaw@gmail.com
Witam natrafilam na Pana wpis i jestem bardzo ciekawa kennkarty Marii Bladycz cyganki. Pochodzę z rodziny cyganów o tym nazwisku ale babcia też Maria Bladycz dawno zmarla i nic nie wiem o historii przodków. Można prosic zdjęcie?
Pani Marto pracuję nad biografią Jurka Bladycza Roma z Berestu i jego rodziny. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że Maria Bladycz to córka Jurka Bladycza. Chętnie wymienię się informacjami jakie posiadam z Panią. Mam zdjęcie Jurka Bladycza. monika_szewczyk17@interia .pl
Do Pani Aleksandry proszę i kontak moi dziadkowie pochodzili z Berestu. Tkaczyk Teodor 10.04.1913 oraz babcia Julia Lezynska ur luty 1912 tasior90_18@interia.pl
Oleśniewicz Stefan z Boguszy był moim pradziadkiem. Urodził się w Bereście. Zmarł od razu po wojnie (po przesiedleniu) na Dolnym Śląsku. Czy to ten sam Stefan? Dziękuję.
Gratulacje i wyrazy szacunku. Zazdroszczę emocji towarzyszących odkrywaniu tych historii.
Ciekawi mnie, czy natrafił Pan na informacje dot. ludności wsi Nanowa całkowicie wysiedlonej w 1951. To jedna z najstarszych królewskich wsi wołoskich (1509) w tzw. Cyrkule Sanockim. Pod koniec XVIII w. otrzymał ją za zasługi wojenne jeden z moich przodków. Podobno było tam przepięknie…
Więcej: https://books.google.pl/books?id=z1UzAQAAMAAJ&pg=PA21&lpg=PA21&dq=Nanowa+wie%C5%9B&source=bl&ots=04NfzSCudc&sig=ACfU3U2bNHey2bKvGSzxS6u6TZiYNd3KTA&hl=en&sa=X&ved=2ahUKEwiY1YS7vd7iAhUvposKHbWqDx0Q6AEwCHoECAkQAQ#v=onepage&q=Fedorowicz&f=false.
Dziękuję za dobre słowo. Niestety nie trafiłem na materiały dotyczące tej miejscowości, ale proponuję sprawdzić w ogólnie dostępnej bazie danych https://szukajwarchiwach.pl/
Pozdrawiam!
.
My „Mudry” family from Lazy/Dunkowiece, Radymno area were sent to Ukraine. Does anyone have any information on this family? Greatly appreciated.
Witam, niestety z miejscowości Łazy, Duńkowce i Radymno nie ma kenkart. Informacji na temat tych rodzin wysiedlonych do USRR proszę szukać w Archiwum Państwowe w Przemyślu. Pozdrawiam
Proszę o informację czy w odnalezionych dokumentach są dokumenty mieszkańców wsi Krzywa ( Krywa) ?
Krywe?
W blogu była informacja że chodzi o kennkarty z dawnego województwa krakowskiego – pytałem o wieś Krywa w powiecie Gorlice.
A tobie pewnie chodzi o Krywe nad Sanem.
Witam! Niestety nie natrafiłem na informacje dot. Krywej. Pozdrawiam.
Dzień dobry
czy chodzi o wieś Krzywa poczta gładyszów ?
wieś Krzywa poczta gładyszów szukam historii osób Onufry i Pajza Kicwak Michalewicz przed rokiem 1938
Szukam informacji o mieszkańcach wsi Wojkowa.
Jak na razie trafiłem na kenkartę jednej osoby: Kuzyk Maria, ur. 1903 r. w Wojkowej z bardzo ładnym zdjęciem. Szukam dalej, jeśli znajdę kolejne, napiszę. Pozdrawiam.
Znalam Lemka Jerzego Polanskiego jeszcze w czasach studenckich w latach 70tych studiowal polonistyki w Poznaniu na UAM. Urodzil się w Stanach I mieszkał przez wiele lat Pewnie I dalej mieszka – w Chicago. Widywalam go sporadycznie w bibliotece albo cerkwi i czasem chwilę porozmawialismy. Kiedy wrócę do Chicago we wrześniu spróbuje mu przekazać że są osoby z rodziny być może, ktore szukają z nim kontaktu
Wielkie gratulacje !! Czy nazwiska Dybczak ,Duraj , A może Frydlewicz ? Pozdrawiam
Co chcesz wiedzieć o Frydlewiczach- mam w bliskiej rodzinie ☺️
Napisz paraskewa@interia.pl
Proszę o informację na temat rodziny Frydlewicz
Witam, przepraszam trochę to trwało, sprawdziłem w bazie, niestety takich nazwisk nie ma. Problem w tym, że baza nie zawsze zawiera nazwisk w poprawnym brzmieniu z uwagi na nieczytelne, przeważnie odręczne napisy na kenkartach, wypłowiałe, bardzo często będące mieszanką łemkowskiego brzmienia nazwisk i polskiej lub niemieckiej transliteracji. Najlepiej szukać wg miejscowości, co jednal wymaga więcej czasu, ale daje większe szanse na znalezienie.
Congratulations. I am a Fulbright scholar who will be involved in Lemko research in Ukraine later this year. I would to talk with you. My email is gstricharchuk@gmail.com
Gdzie można znaleźć wspomnianą bazę komputerowąz tymi dokumentami? Chodzi mi o moją rodzinę wysiedloną w akcji Wisła z Grąziowej – rodzina Garbowskich
Grąziowej nie ma w tej bazie. Dane rodzin wysiedlonych z tej wsi w Akcji Wisła znajdzie Pani w Archiwum Państwowym w Przemyślu. Mf 56/3365 i 56/3368. Tam są również kopie kart PUR, do których wpisywano nazwiska wszystkich członków rodziny.
Chlebowska Anna , tak podpisane jest zdjecie kobiety. Jak można dowiedzieć sie wiecej? Mój dziadek nazywał się Jan Chlebowski..
Z Nowej Wsi jest kilka osób o tym nazwisku. Jej dane z kenkarty: Chlebowska Anna, ur. 13 marca 1927 r. w Nowej Wsi. Zawód: pracownik rolny. Wyznanie gr-kat. W kenkarcie nie ma imion rodziców. Pozostałe nazwiska sprawdzę przy okazji.
Pani Joanno z Nowej Wsi są następujące kenkarty osób o nazwisku Chlebowski/a
585. Chlebowska Wiktoria, ur. 22.02.1913 r.
586. Chlebowski Konstanty, 24.08.1900 r.
587. Chlebowska Wiktoria z d. Ślusarczyk, ur. 6.07.1907 r.
588. Chlebowska Anna, ur. 13.03.1927 r.
Pozdrawiam
Czy okolice Dukli to też teren zamieszkały przez Łemków? Mój dziadek pochodził z tamtych stron, on wprawdzie wyjechał „za chlebem” już w latach 20-tych, ale nie mam żadnych informacji na temat jego rodziny, która być może została.
Tak, Łemkowie zamieszkiwali cały Beskid Niski. Dalej w Bieszczadach żyli Bojkowie, też wysiedleni.
W Urzędzie Stanu Cywilnego w Dukli są przechowywane księgi parafialne urodzin Łemków z tego terenu. Można napisać, zadzwonić, poprosić o sprawdzenie, są skorowidze nazwisk. Księgi cerkiewne starsze jak 100 lat są przechowywane w Archiwum Państwowym w Przemyślu, w Sanoku i innych, w zależności od powiatu. Warto szukać.
To byłaby wspaniala wystawa, a wielu ludzi mogloby odnaleźć na nich swoich krewnych i znajmych, koniecznie trzeba zrobić z tych zasobów ogromna wystawę i udostępnić w Internecie z możliwośćią wyszykiwania po nazwiskach! Świetna robota, może to spowoduje, że ta akcja zostanie potępiona, bo jak na razie jest to sprawa PRL z jaką władza się solidaryzuje!!!
Cała moja rodzina pochodzi z Bieszczad i została wyrzucona z domów i ziemi w 47″
Mam nadzieję, że taka wystawa powstanie. Zainteresowanie jest duże, ale sam wszystkiego nie zrobię. Ja odnalazłem tę kolekcję zdjęć, nie trzymam tego w tajemnicy, chciałbym, żeby ona żyła. Potrzebne jest wsparcie finansowe.
Witam, a czy o Wysowa-zdrój powiat Gorlice coś pan znalazł? Mój ojciec wraz z rodziną został stamtąd wysiedlony po wojnie. Nazwisko Derewianyk.
Z Wysowej nie, gdyż to innych powiat i województwo. Odnalezione przeze mnie kenkarty należały do Łemków wysiedlonych z pow. Nowy Targ i Nowy Sącz w woj. krakowskim.
Witam, moja babcia miała na nazwisko Merena. Jej rodzina została wysiedlona z Florynki do Przemkowa (prawdopodobnie). Proszę o kontakt 🙂
Merenów jest dużo, również z Kamianej. Z Florynki jest 60 kenkart. Jeszcze ich nie oglądałem, ale jeśli rodzina babci została wysiedlona w Akcji „Wisła”, to jej kenkarty tam nie będzie..
Panie Eugeniuszu, gdyby Pan natrafił na karty rodziny Kuzemczak z Florynki, proszę, jeśli znajdzie Pan chwilę i jeśli będzie to możliwe, o skany tychże.
Email: dziamba.jan@gmail.com
Pozdrawiam
Osób o nazwisku Kuzemczak jest wiele, szczególnie w Bilcarowej, co najmniej 10: np. Kuzemczak Justyna z d. Horoszczak, Kuzemczak Anna, Kuzemczak Hryhorij, Kuzemczak Anna z d. Trochanowska.
Z Florynki tylko jedna: Kuzemczak Ewa, 16.05.1918 r. w Wawrzce, zam. Florynka 176.
Pozdrawiam serdecznie.
Matka mojej babci tez miala nazwisko rodowe Merena po mezu Hopej
Miejscowość Łabowa bardzo mnie zainteresowała stamtąd pochodzi dziadek mojego męża może natknął się pan na nazwisko Jopek?
Z Łabowej jest ponad 100 kenkart. Sprawdzę.
Pięknie dziękuję 🙂
Pozdrawiam
Pani Klaudio, sprawdziłem, niestety nie ma osób o nazwisku Jopek, lub Jopyk.
Przykro mi. Serdecznie pozdrawiam.
Dziękuję bardzo i serdecznie pozdrawiam 😊
A moi dziadkowie że strony taty,zostali wysiedleni że wsi Klimkówka, wieś ta została zalana chyba jest tam zalew zrobiony.Nazywali się Paweł i Ewa Wojtowycz,po wysiedleni mieszkali w Sieroszewicach koło Głogowa (zostali wysiedleni z dziećmi 4).
Moja rodzina ze strony matki-Pelak Mirosława i Maciej, z Krynicy Górskiej Powroźnik.Wywiezieni w AW, pod Zieloną Górę. Babcia była analfabetką, nic nie chciała też opowiadać. M matka wstydzi się pochodzenia, ale opowiadała, że jako dziecko pojechała z ojcem do ich rodzinnego domu w Krynicy i mogli go odzyskać ale chyba nie chcieli
Witam Pani Arleto nie mogłam nie zareagować na Pani komentarz. Moje pradziadkowie byli wysiedlone do USRR mieli na imie Marja i Oleksandr Pelak, a dziadek Michał Pelak ze Słotwin. Może jesteśmy rodziną
Pani Tetiano. Wydaje mi się, że odnalazłem kenkartę Pani dziadka:
Pelak Mychajło, ur. 20.11.1908 r. w Słotwinach, zam. Roztoka Wełyka 51. Jest z fotografią.
Pozdrawiam.
Witam ponownie
Bard o dziękuje za odpowiedź
Poproszę o kontakt na mail Tetiana.paruzel@gmail.com
Witam Pana ponownie
Czy można gdzieś zobaczyć te dokumenty ?
Witam Pana ponownie
gdzie można zobaczyć te dokumenty ?
Pani Arleto, Pelak to bardzo popularne nazwisko, Występuje w wielu kenkartach z okolicznych wsi Krynicy, szczegolnie Kotów, Bilcarowa, Nowa Wieś. Są też zdjęcia. Pozdrawiam.
Ciekawe czy jest tam karta mojej prababci Anastazji Stecyk, mieszkała wtedy na w Szlachtowej.
Ze Szlachtowej jest ponad 80 kenkart, wśród nich osób o nazwisku Stecyk. Sprawdzę przy okazji.
Będę Panu ogromnie wdzięczny.
Pozdrawiam Serdecznie 😉
Panie Eugeniuszu, z pelnym i szczerze zyczliwym szacunkiem dla Panskiej pracy i zaangazowania, prosze nie wrzucac Lemkow do jednego worka „etnicznego narodu ukrainskiego“, bo to nieprawda. Moi dziadkowie z Hanczowej i Stawiszy przewracaja sie w grobie. Lemkowie to grupa bardzo zroznicowana etnicznie, antropologicznie i politycznie. Polecam prace dyplomowa Malgorzaty Palki napisanej na Uniwesytecie Wiedenskim:
http://othes.univie.ac.at/17651/1/2012-01-02_0203798.pdF
Moim zdaniem, wspaniale opracowanie oddajace kompleksowosc tematu.
Pozdrawiam.
jakie imiona zołnierczykow pani zna? zolnierczykowie z hanczowej to tez moja rodzina
Witam serdecznie, nie wiem czy temat już jest zamknięty czy dalej jest aktualny. Moja rodzina prawdopodobnie pochodzi ze wsi Polany Surowiczne lub Surowica wcześniej z gm. Polańczyk skąd również wysiedlali Łemków. Mam tylko pytanie w jaki sposób uzyskać listy wysiedlonych na Ukrainę z archiwum z Przemyśla? Pozdrawiam. Paweł Surowiczko
Ze Szlachtowej są dokumenty następujących osób o nazwisku Stecyk:
340. Stecyk Stefan, ur. 3.09.1911 r.
341. Stecyk Ewa z d. Szlachtowska, ur. 25.09.1920
342. Stecyk Artym, ur. 26.04.1903.
343. Stecyk Maria, z d. Szlachtowska, ur. 8.04.1911 r.
Kenkarty Anastazji niestety nie odnalazłem.
Pozdrawiam.
No cóż, szkoda.
Dziękuję z całego serca, życzę powodzenia w dalszych pracach naukowych 😉
Pozdrawiam.
Dzien dobry Panie Jacku. Moja babcia Anna Stecyk pochodzila ze Szlachtowej
Panie Jarku, sprawdziłem. Niestety nie ma kenkarty Anastazji Stecyk. Przepraszam, że to trwało,
Pozdrawiam Noworocznie i z Rizdwom Xrystowym.
Serdecznie Dziękuję Panie Eugeniuszu za sprawdzenie 😉
Dzien dobry Panie Jacku. Moja babcia Anna Stecyk pochodzila ze Szlachtowej
Dzien dobry Panie Jacku. Moja babcia pochodzila ze Szlachtowej Anna z domy Stecyk. Pozdrawiam
Witam, przepraszam że dopiero teraz odpisuję. Poniżej podaję adres e-mail – bardzo Panią proszę o kontakt, w korespondencji prywatnej postaram się opisać więcej szczegółów 😉
jacek.kozlecki90@gmail.com
Pozdrawiam Serdecznie 😉
Witam . Moje rodzina byli wysiedlone pradziadkowie Maria Dobriańska-Tech Michał,dziadek.-Tech Ant)i)on; сіосia Tech Anna, ciocia Tech Maria Miejsce urodyenie Steżnic.
jeszcze krewni zostali zesłani do Francji, a ich brat, pradziadek i pradziadek, pozostał w Polsce.
przepraszam za błąd Ciekawe .
Jak ze Stężnicy, to prawdopodobnie Stech. Ale to już inny teren, Bieszczady.
Nie byłoby Akcji „Wisła”, gdyby nie okrucieństwa czynione przez ukraińskich szowinistów.
Łyżka dziegciu, w beczce miodu… Czasami lepiej się stuknąć w pusty czerep, nim się cokolwiek napisze.
Czy istnieją i są dostępne podobne dokumenty dotyczące też Bojków i Zamieszańców?
Nie spotkałem się z takimi dokumentami. Prawdopodobnie zostały niestety zniszczone po zakończeniu akcji wysiedleńczej z Polski do USRR. Krakowskie ocalały, choć niektóre w opłakanym stanie.
My family from Jaworki, Czarna woda, Bialawoda and Szlachtowa Hawran, Demay, Hnatkowiicz.Would love to have information on them. Sharon
I will remember, Sharon.
Family Hawran from Biała Woda i Jaworki:
18. Hawran Maria, ur. 1927-09-13 Biała Woda.
185. Hawran Iwan, ur. 1927-09-13 Jaworki
186. Hawran Anton, ur. 1879-02-22 Jaworki
187. Hawran Xenia, ur. 1889-02-08 Jaworki
188. Hawran Iwan, ur. 1888-07-06 Jaworki
189. Hawran Marta z d. Barć, ur. 1891-07-15 Jaworki
190. Hawran Maria, z d. Ikoniak, ur. 1913-02-01 Jaworki
713. Hawran Anastazji, z d. Szost, ur. 1883-08-06 w Jaworkach.
Również dołączam się z proźbą o kontakt. To świetna inicjatywa 🙂 Moja babcia – Anna Taras, jej rodzice Salomea i Wasyl. Ze wsi Łosie. Mój mail karolina.babczuk@interia.pl.
W bazie danych znajduje się nazwisko Taras Anna z d. Borys. ur. 22.12.1917 r., ale czy pochodzi z Łosia, należałoby sprawdzić, gdyż jej kenkarta znajduje się w grupie osób wysiedlonych z rejonu miejscowości Żegiestów, Maciejowa, Czaczów, Składziste. Pozdrawiam.
Anna Taras z domu Borys to córka Gabriela i Agafii córki Marka Pakosza i Kseni Goryl z Maciejowej. Mam jej akt urodzenia.
To świetna inicjatywa. Również proszę o kontakt w przypadku znalezienia kart mojej rodziny. Moja babcia – Anna Taras, jej rodzice Salomea i Wasyl. Ze wsi Łosie. Mój mail karolina.babczuk@interia.pl.
Jeśli Łosie k. Krynicy to jest ok. 100 kenkart. 562/65. Sprawdzę przy okazji. Póki co trafiłem na Taras Marię, ur. 1924 r. w sąsiedniej wsi Kamiana, ładne, ostre zdjęcie, nietypowe tło w sepii.
Wspaniałe odkrycie ,gratuluję .Czy są może jakieś dokumenty rodzin z Gładyszowa pow. Gorlicki bodajże. Chodzi o rodziny Dziubyna, Skrypak,Wirchniańscy.
Pozdrawiam serdecznie.
Niestety nie ma. Gładyszów do pow. Gorlice, a kenkarty, które odnalazłem dotyczą Łemków z terenu pow. Nowy Targ i Nowy Sącz. Ale prosze nie tracić nadziei.
Witam
Moja rodzina pochodzi z gładyszowa Syrotiak vel Moroch
Pani Tetiano, cieszę się ,że znalazł się ktoś o tym nazwisku. Nie wiem, czy była to nasza rodzina, babcia nie żyje. Może zapytam m matki, proszę jeszcze coś napisać. Wiem, że miałam ciotkę w Kanadzie- Helka chyba
Witam, bardzo mnie to zainteresowało. Czy jst jakaś karta z osobami z Tylicza k. Krynicy?
pozdrawiam
Z Tylicza jest kilkaset kenkart, w części wymieszanych z takimi miejscowościami, jak Mochanczka, Muszynka, Perunka, Andrzejówka, Leluchów, czy Krynica, jak kenkarta nr 4593 Pawłyszak Anny, ur. 1925 r. w Tyliczu, uczennicy seminarium nauczycielskiego w Krynicy.
Witam,czy wiadomo cos o nazwiskach Pastyrnak,Hawrylak z Tylicza?
A czy sa kennkarty ze Szczawnika k. Muszyny? Pozdrawiam
Pani Dario tak są, Są dwie paczki kenkart (200) ze Szczawnika, 100 kenkart wymieszanych z Milik, Wojtkowa, Powroźnik, Szczawnik. Nie przegladałem ich dokładnie. Ponadto są kenkarty urodzonych w Szczawniku i mieszkających czy uczniów w Krynicy. Np. kenkarta nr 4250 Haszczak Julianna, 1923, Szczawnik, uczennica; nr 4578 Romaniak Maria, ur. 1906, Szczawnyk, ładna, w czarnej chuscie. Prosze podać nazwiska, sprawdzę: eugeniuszmisilo@gmail.com
Te kennkarty dotyczą tylko osób przesiedlonych do USRR? A czy orientuje się Pan, czy z akcji Wisła coś takiego znajdę z Jastrzębika?
Kenkarty tak, jest ich ponad 5 tys. Ale są też wniosku o kenkarty, ich duplikaty i inne dokumenty wydawane przez Gminę w Muszynie, i tam mogą być tez dokumenty osób wysiedlonych w czasie Akcji „Wisła”. Ale z tych ostatnich widziałem tylko niewielką część. W weekend opiszę jak wyglądają.
Znalazłem bardzo dziwny kawałek w tym tekście: Czy autor zna źródło i na co się powołuje
Był wszak jeden wyjątek: 25 tys. podhalańskich Górali, w ramach tworzenia odrębnego narodu – Goralenvolku – wybrało kenkartę z literą „G”.
Po wojnie, w nagrodę za kolaborację, nadano Góralom na własność połemkowskie gospodarstwa i połoniny, wypędzając uprzednio Łemków z ich odwiecznych ziem. Do dziś państwo polskie nie osądziło i nie potępiło tej zbrodni.
(wynik z niego że nadanie tych gospodarstw to zbrodnia – czy autor zna liczby – bo z opisu wyniaka że 25 000 górali dostało łemkowskie Ziemie ???)
Łemkowie to tez górale więc – a właściwie należą do tej samej grupy Wołosów co górale podhalańscy.
Posiadanie kankarty G nie oznaczało kolaboracji – gdyż ta winna być traktowana jako czynny udział we wspieraniu nazistów. Czy ludzie z kankartą U nie wspierali nazistów ?
Zasadnicza różnica między góralami podhalańskimi a góralami łemkowskimi to nie język, kultura a religia oraz wynikająca z niej postawa wobec powojennego Państwa Polskiego.
Nieuznawanie polskości zamieszkałych terenów musiało się spotkać ze stanowcza reakcją oraganów Państwa.
Przestańmy uznawać Państwo Polskie, kwestionować integralność granic, zaprzestańmy płacić podatki wysyłać dzieci do szkoły
– zacznijmy wspierać uzbrojonych bojowników – ciekawe co wtedy zrobi z nami demokratyczne praworządne obecne Państwo Polskie czy jakiekolwiek inne Państwo jeżeli wytniemy taki numer?
Stare grzechy rzucaja dlugie, bardzo dlugie cienie… Podkarpacie, Bieszczady, Karpaty Wschodnie to tereny gdzie 5 – 8 milionow rdzennej ludnosci zostalo wymordowane, wysiedlone lub przesiedlone. Akcja „Wisla” to tylko czubek gory lodowej. Panstwo polskie???? jakie panstwo polskie???? administracyjna czesc wielkiej rzeszy niemieckiej… Polska… zdradzona, rozkradziona, zniewolona, zminimalizowana do skladalni i magazynu…. z obcymi wojskami na swoim terenie. A krzywdy, ludobojstwa, zbrodnie przeciwko ludzkosci nie ulegaja przedawnieniu. Dlaczego nie oddamy niemcom prus, dolnego slaska, pomorza, to nie byly polskie ziemie i niemcy maja dokumenty wlasnosci na kazdy metr kwadratowy. Niedobry Stalin podarowal… Nic panie rozumie.
Przepraszam, że z opóźnieniem, niemniej odpowiadam. Skoro DOBROWOLNE wyparcie się przez kilkadziesiąt tysięcy Górali – obywateli państwa polskiego – narodowości polskiej i przyjęcie de facto i de jure narodowości wymyślonej z inicjatywy i za zgodą okupanta a następnie afiliowanej do narodu niemieckiego nie było według Pana kolaboracją, to chylę czoło przed Pana tolerancją i wyrozumiałością dla rodzimych zaprzańców.
Stosując Pańskie kryterium, zmuszenie przez te same władze okupacyjne kilkuset tysięcy Ślązaków pod groźbą osadzenia w obozach koncentracyjnym do podpisania Volkslisty, też nie było kolaboracją. Dlaczego zatem po wojnie polskie władze Górali „ułaskawiły” od zarzutu kolaboracji, a Ślązaków zapędziły za druty obozów koncentracyjnych, tyle że już polskich?
Pana zarzut pod adresem Łemków o naruszenie przez nich integralności państwa polskiego, nieuznawania polskości zamieszkałych przez nich ziem czyli Łemkowszczyzny, niepłacenia podatków jest nie tylko obraźliwy dla Łemków, ale dla każdego, kto zna choć trochę historię tych ziem.
Literatura nt. Goralenvolku jest już dość obszerna i ogólnie dostępna. Jesli chciałby Pan poczytać o udziale Górali w „repolonizacji” Łemkowszczyzny, a w szczególności działalności reaktywowanego przedwojennego Komitetu ds Łemkowszczyzny polecam moje książki: Akcja „Wisła” 1947 oraz dwa tomy „Repatriacja czy deportacja”.
Panie Grzegorzu – zasadnicza różnica polega na tym że Górali Podhalańskich potraktowano indywidualnie, jedni jeszcze w czasie wojny zawiśli na smreczku a innych indywidualnie osądzono i skazano. Zaś Łemków wrzucono do jednego wora i wypędzono z ziemi zamieszkiwanej od stuleci. O jakim kwestionowaniu granic Pan pisze ? O jakim niepłaceniu podatków i nieposyłaniu do szkoły ? Państwo Polskie zastosowało wobec Łemków stare bolszewickie i sowieckie metody niszczenia społeczności i całych narodów. I nie dość na tym – wywózki Polaków na Kresach uznaje za zbrodnię i potępia, a takie same wywózki Łemków przemilcza lub próbuje usprawiedliwić podobnie jak Pan to czyni. Ciekawym Pańskiego zdania gdyby wycięto taki numer Góralom Podhalańskim i wywieziono ich od Olsztyna do Szczecina a Zakopane byłoby tylko nazwą geograficzną niezamieszkanej doliny w Tatrach.
Panie Marianie, i tu zgoda, Pana opinia stoi jednak w sprzeczności z opinią autora wyrażoną w tekście, w którym górale nie tylko nie zostali „potraktowano indywidualnie”, ale wręcz „hurtowo nagrodzeni”.
Pani Moniko, nie widzę sprzeczności w poglądach Pana Mariana i moich. Górale wypierający się narodowości polskiej i wstępujący do Goralenvolku, w świetle obowiązującego wówczas prawa przedwojennego, ale również i powojennego, byli zdrajcami i kolaborantami.
Natomiast przyjęcie przez Łemków kenkarty z literą U nie było aktem kolaboracji i odstępstwa od narodu polskiego, gdyż Łemkowie do niego nigdy nie należeli.
Jako ukraińska grupa etniczna, w przeciwieństwie do części górali polskich, nikogo nie zdradzali.
Oczywiście podtrzymuję swój pogląd o „hurtowym” nagrodzeniu członków Goralenvolku przez komunistów. Pierwszy raz hurtowo ich ułaskawiono od zarzutu kolaboracji, drugi raz hurtowo nadano im prawo do zajmowania bezpłatnie gospodarstwa po deportowanych przymusowo Łemkach – do USRR (1944-1946) i w Akcji „Wisła” (1947). Nie znam żadnego dokumentu, który pozbawiał b. członków Goralenvolku prawa do zajęcia domów i gospodarstwa połemkowskich. Działo się to z pełnym błogosławieństwem kościoła rzymskokatolickiego. Szczególnie odrażającą rolę odegrał ówczesny ordynariusz tarnowski bp. Jan Stepa. Zwalczające się dotychczas bezpardonowo w pow. nowosądeckim i nowotoraskim struktury PPR, PSL, UB i Kościoła Rzymskokatolickiego zjednoczyły się pierwszy i jedyny raz w powojennej historii Polski właśnie w związku z wysiedlaniem Łemków i akcją zasiedlania Łemkowszczyzny, którą prowadzono pod hasłem „repolonizacji”. Kilka lat później bp tarnowski Jan Stepa, pisząc list do premiera komunistycznego rządu Józefa Cyrankiewicza, pochwali go za jego
osobiste zaangażowanie w „odrobienie wielowiekowych zaniedbań” na Łemkowszczyźnie, przypomni całokształt dotychczasowej współpracy Kościoła
z władzami świeckimi „nad utrwalaniem polskości na terenach połemkowskich”
i zaproponuje dalsze działania mające na celu ugruntowanie i utrwalenie tego
dzieła, „w czym – jego zdaniem – zbiegają się wysiłki Władz Państwowych, jak
i Kościelnych i nic tu nas nie powinno dzielić, ale wszystko łączyć”.
Moi przodkowie zamieszkujący od wieków wsie Krywa, Pętna i Gładyszów nigdy nie uważali się za przedstawicieli ukraińskiej grupy etnicznej – jak Pan to ładnie ujął. Pojęcie narodowości było dla nich pojęciem abstrakcyjnym i nie odczuwali potrzeby zaliczania się do jakiejkolwiek grupy, poza własną rodziną, wsią czy parafią. To państwa władające kolejno tymi terenami oczekiwały od nich deklaracji przynależności narodowej, stąd pojęcie ” tutejszy” – bo żadna z odpowiedzi nie dawała gwarancji równego traktowania i pozostawienia w spokoju. Dziś, po latach, z wygodnych foteli łatwo ich i ich postawy oceniamy, a wtedy chodziło o kwestię podstawową – przetrwanie. Podejrzewam że ci wszyscy którzy z taką łatwością używają pojęcia zdrady, w przypadku najazdu Marsjan pierwsi by przyjęli kenkarty z literką M byle by dawały choć cień nadziei na przeżycie. Pozdrawiam.
W pełni się zgadzam z opinią Pana Mariana. Moj tato Jan Hajtko i inni mieszkańcy Jasiunki, Krzywej Gladyszowa nie byli i nie są Ukraińcami, to jest wymysł i dążenie przedstawicieli ukraińskich do zukrainizowania Łemków.
Przyjął bym nazewnictwo, że jesteśmy Polskimi Łemkami ale nigdy nie ukraińcami.
po prostu protoplasta okrągłego stołu z roku 1989.
Co Pan ma na myśli!? „Okrągły stół” w wydaniu polskim, Pisowskim, ma pejoratywne znaczenie. W mojej ocenie – pozytywne, choćby z tego powodu, że brał w nim udział, jako jedyna kobieta, Pani Grażyna Staniszewska, założycielka Polsko-ukraińsko-kanadyjskiej Fundacji Stypendialnej KALYNA, dzięki której mogłem m.in. odnaleźć kolekcję kenkart i napisać ten tekst. To mądra kobieta, proszę jej nie obrażać.
Czy archiwum zawiera kennkarty rodzin Zolnierczyk (Zolnirczyk) lub Koban? W mojej rodzinie najpierw czesc zdecydowala sie na wyjazd na Ukraine (do krainy mlekiem i miodem…), zostala w 47 wysiedlona na zachod. Wsie to Wysowa, Florynka, Hanczowa. Serdecznie dziekuje.
Pozdrawiam. Niestety z tych miejscowości nie ma takich nazwisk. Jest tylko Kobani Olha z Boguszy. Pozdrawiam.
Niestety z tych miejscowości nie ma takich nazwisk. Jest tylko Kobani Olha z Boguszy. Pozdrawiam.
moja rodzina to tez zolnierczyk z hanczowej, moi dziadkowie zostali stamtad wysiedleni do wielkopolski i tam zyja do dzis
BARDZO PROSZĘ O PILNY KONTAKT
SZUKAM TYCH SAMYCH LUDZI CO PANI
W miejscowości Wysowa-Zdrój mamy rodzinę Żołnierczyk, dokładnie rodzeństwo – brat i siostra.
Niech pani napisze do mnie maila juliap0230@gmail.com mam pytanie
Proszę o informację, w którym konkretnie Archiwum znajdują się te zbiory?
Archiwum Narodowe w Krakowie, Oddział IV, ul. Orzeszkowej 7
https://ank.gov.pl/
Dzień dobry. Dołączam do grona osób poszukujących danych o swoich przodkach. Interesują mnie nazwiska Szeptak ze wsi Łosie, gmina Łabowa oraz okolic a także nazwisko Stanko ze wsi Krzyżówka k/Krynicy oraz okolic. Nadmienię, iż wraz z żoną Renatą rozmawialiśmy z Panem na Watrze w Żdyni. Mój adres email: dariusz.szeptak@interia.pl
Panie Dariuszu, przepraszam, że z takim opóźnieniem, ale „poległem” pod ilością próśb o informacje dot. kenkart. Jeśli chodzi o rodzinę Szeptak z Łosia, to nie ma takich kenkart. W ogóle z tej wsi nikogo o takim nazwisku nie wysiedlono do USRR. Natomiast nazwisko to występuje w sąsiednich wsiach. Serdecznie pozdrawiam. Dodatkowe informacje wysyłam na adres prywatny.
Witam, czy są tu przodkowie Łemków z Woltuszowa? Mój dziadek I jego ojciec zostawili tam swoje rzeźby, mam nadzieję że ktoś podpowie czy to możliwe … http://www.rymanowzdroj.net/galeria/woltuszowa/woltuszowa-wiosna-i2.html
Witam,
Jestem pod wrażeniem Pana szerokiej wiedzy oraz wielkiego zainteresowania historią ilosami Łemków. Mam prośbę w temacie odnalezienia moich bliskich (przodków)
Rodzina Czupak z miejscowości Roztoka Wielka.
Rodzina Bobak z miejscowości Piorunki
Rodzina Paduchowicz z miejscowości Czarna
Rodzina Kowalczyk z miejscowości Stawisza
Rodzina Michniewicz z miejscowości Brunary
Jeżeli będzie Pan miał jakiekolwiek informacje na temat tych rodzin (kennkart, zdjęcia, i formacje) będę wdzięczny, informacje proszę przesłać na adres jaroslawczupak@wp.pl . Z góry dziękuję i pozdrawiam.
My people are from Szlachtowa, we were all displaced. I would be happy to hear from anyone who had family there. I have letters and pictures from Szlachtowa. and I long to hear from anyone with connections there, I have history dating back to the 17oo’s of this area,Please write to me at Farm4me@gmail.com
Panie Eugeniuszu wyrazy mojego uznania. I podziękowanie za Pana pracę.
Już w kilku komantarzach napisał Pan że nie ma kenkart z powiatu Gorlice. Moi przodkowie i ich rodziny mieszkali właśnie w tym powiecie we wsi Czertyżne. Jeden z braci mojej prababci (z rodziną) 'wyjechał’ za wschodnią granicę stamtąd, no i ślad po nim zaginął. Nazywał się Wasyl Sycz.
Czy znalazł Pan może nazwiska Sycz lub Błaczszak?
Pozdrawiam,
Beata Tyka
Thank you for such wonderful research. My grandmother’s family name is Warcholyk. They lived in Uhryn. In 1945 they were deported to Poltava in the Ukraine. a year later they moved to western Ukraine in the Ternopil region. In 1972 they moved to Caucasus region of Russia. Three cousins are still living, They are in their 80’s. You have a poster with many people on it. There is a girl named Olga Warcholyk. Can you give me any information about her? My grandmother’s sister married a Yuri Warcholyk. They were not related. My cousins think his father’s name was Ivan.
Thank you.
Witam. Wielki szacunek dla Pana pracy. Moja rodzina pochodzi z Łabowej. Moi pradziadkowie Julia i Julian Wojtowicz, moi dziadkowie Olga i Antoni Wojtowicz. Druga gałąź rodziny po córce Juliana, Michalinie, to rodzina Wisłockich. Wiem, że pradziadek wraz synem Sergiejem byli w obozie w Oświęcimiu.( Sergiej z Oświęcimia nie wrócił). Po wojnie całą rodzinę deportowano na Dolny Śląsk do wsi Niemstów. Pradziadek oraz jego syn Antoni byli również w obozie w Jaworznie. Czy w Pana zbiorach znajdują się ich dokumenty? Pozdrawiam, Alina
Alina,
I have the information regarding Sergie from the document by Grzegorz Olszewski. I think he is from Labowa and has done research about the people from Nowy Sancz who were killed in Auschwitz. Sergie is listed as killed in 1943. It also gives his parents as you mentioned and that he was a bachelor and gardener.
Please email me. I have several people name Wojtowicz in my family tree.
Barbara
I am told that members of the Dolhanczyk family from Biala Woda were displaced and sent to the Ukraine. Would you have any information? I recently visited and learned that no family members remained. Thank you.
I’m sorry but I have no information about anyone sent to the Ukraine except my own family.
Dzień dobry! Pani Alino, siostra mojego dziadka Gloceria Nowacka wyszła za mąż za Jerzego Wojtowicza. Oboje byli z Łabowej.
.
Dzień dobry. Niestety w mojej rodzinie nie było Jerzego. Ostatnio miałam okazję porozmawiać z ciocią pamiętającą tamte czasy, okazuje się, że w Łabowej była jeszcze inna rodzina o tym samym nazwisku. Pozdrawiam, Alina
Witam
Poszukuje przodków z miejscowości Gładyszów , Gorlice Syrotiak, Moroch , i Nowa Wieś koło Nowego Sącz Dudra Szarszoń
Panie Arku, przepraszam za opóźnienie w udzieleniu odpowiedzi.
Z Gładyszowa i Gorlic kenkart jeszcze nie odnalazłem. Szukam. Jeśli chodzi o Nową Wieś to jest ponad 100 kenkart, w tym:
1012. Szarszoń Damian, ur. 11.11.1892 r.
1013. Szarszoń Zenobia, z d. Szeptak, ur. 10.11.1898 r.
oraz siedmiu innych osób o tym nazwisku i imionach Teofila z d. Jedynak, Petro, Iwan x 3, Klara, Wasyl.
Ponadto 6 osób o tym nazwisku jest z Łabowca oraz 3 z Uhrynia,
Na nazwisko Dudra z Nowej Wsi zachowały się kenkarty jednej rodziny:
884. Dudra Stefan, ur. 6.01.1895 r.
885. Dudra Kateryna z d. Pelak, ur. 30.11.1895 r.
886. Dudra Anna, ur. 7.04.1925 r. córka
Z moich notatek wynika, że dla tych trzech ostatnich mam fotokopie.
Pozdrawiam, Eugeniusz.
Dzień dobry Panie Eugeniuszu,
byłaby szansa na sprawdzenie rodziny TKACZYK z Berestu?
Mam Julia (też pisana jako Eugenia) Tkaczyk, ur. 1898 Berest, córka Teodora. Może będzie Teodor?
Dziękuję! (j.makowska1400@wp.pl).
Emilia
Kenkart na nazwisko Tkaczyk jest wiele, ale z Berestu zachowała się tylko kenkarta Tkaczyk Zofii, ur. 25.09.1919 r. (kenkarta nr 2336). Pozdrawiam, Eugeniusz.
Dzień dobry Pani Emilio proszę o kontakt tasior90_18@interia.pl
Witam .Braci mojego dziadka wysiedlono na zachód,pochodzili z Tylicza.Stefan Rystwej Justyn Rystwej Antek Rystwej.Zachowało sie coś w archiwach?
Риствеї мешкали недалеко від церкви в Тилічу. тато мій мав колєґу Риствея.десь навіть маю знимку з ним
To na pewno mój dziadek Włodzimierz.Poadrawiam
Witam. Moja Babcia była siostrą Justyna Rystwej- wygląda że jesteśmy spokrewnieni. Proszę o kontakt meilowy .
proszę o meila: kontakt65@onet.pl–
jurekns42@interia.pl.
Dzień dobry. A gdzie szukać nazwisk Kosmyna i Kostyszyn z miejscowości Narol. I nazwisko Hryców z miejscowości Sałasze. Wysiedleni w akcji Wisła na Pomorze i do Olsztyna. Nawet nie wiem czy to łemko, zawsze myślałam, że Ukraińcy.
Dzień Dobry Panie Eugeniuszu ! Bardzo chciałabym odszukać dokumenty na nazwisko Dziadyk Konrad, Dziadyk Andrzej, Dziadyk Mikołaj, Fedoszczak Josafat i Zofia z miejscowości Czyrna . Byli wysiedleni na ziemie zachodnie w lipcu 1947 r. Pozdrawiam.
Dzień Dobry Panie Eugeniuszu. Interesuje mnie nazwisko Dziadyk z miejscowości Izby, Bieliczna lub nazwisko Lasz z miejscowości Grybów lub Czyrna.Bardzo dziękuje i pozdrawiam.
W Archiwum Państwowym w Przemyślu jest pełno metryk urodzenia, małżeństw i zgonów z prawie a może i całej łemkowszczyzny. Bardzo ciekawe dane. Poniżej zamieszczam link
http://www.przemysl.ap.gov.pl/skany/
http://www.skany.przemysl.ap.gov.pl/show.php?zesp=142&cd=0&ser=0&syg=6961 – Berest
http://www.skany.przemysl.ap.gov.pl/show.php?zesp=142&cd=0&ser=0&syg=6959 – Polany
http://www.skany.przemysl.ap.gov.pl/show.php?zesp=142&cd=0&ser=0&syg=6963 – Czyrna /Pierunka
http://www.skany.przemysl.ap.gov.pl/show.php?zesp=142&cd=0&ser=0&syg=6955
itd. życzę miłej lektury
Witam,
Czy są jakieś kenkarty z miejscowości Binczarowa szczególnie interesuje mnie nazwisko Trochanowski.
Dziękuje za pana ciężka prace.
Pozdrawiam
Witam. Poszukuję przodków o nazwisku Szarszoń imiona Aleksander, Szymon, miejscowość Łabowa, Łabowiec, Uhryń. Czy są kenkarty na te osoby?
Pozdrawiam.
Panie Eugeniuszu wyrazy mojego uznania. I podziękowanie za Pana pracę.
Już w kilku komantarzach napisał Pan że nie ma kenkart z powiatu Gorlice. Moi przodkowie i ich rodziny mieszkali właśnie w tym powiecie we wsi Czertyżne. Jeden z braci mojej prababci (z rodziną) ‚wyjechał’ za wschodnią granicę stamtąd, no i ślad po nim zaginął. Nazywał się Wasyl Sycz.
Przodkowie ich pochodzili ze Stawiszy i Uścia Ruskiego.
Czy znalazł Pan może nazwiska Gabor, Romcio, Iwanczyn, Ciemnicki, Fedorczyk, Fedorko, Keleczawa, Krutyło lub Błaszczak?
Pozdrawiam,
Beata
Dzień dobry.
Nareszcie jakies światełko w tunelu.Co za cudowna strona,ja się wzruszyłam,ponieważ jestem w jakiejś części z pochodzenia łemką i nie mogę znaleźć nic,kompletnie nic na temat moich dziadkow.A tu czytam o wsi Łosie moja babcia to Tekla Pelaczyk( Pelaczek) z domu Krysa ur.13.03.1906,babcie miałam szczęście poznac ale o dziadku Adam Pelaczyk( Pelaczek) ur.8.09.1896,taką wersje podał urząd Stanu Cywilnego w Nowym Sączu pochodził prawdopodobnie ze wsi Uhryń .Będę szczesliwa jeśli uzyskam jakieś informacje.
Cudowna praca wykonana przez pana,szacunek. z poważaniem Halina
Dobry wieczór,pisze ponownie,choc teraz juz nie na email.Szkoda,ze nie mam zadnej odpowiedzi jesli chodzi o moją rodzinę,która mieszkała w Łosie,gmina chyba Łabowa.Nie moge dotrzec do historii rodziny mojej mamy….wiem tylko,ze babcia Tekla Pelaczyk,znalazla sie ze swoimi pozostalymi przy niej córkami Julianną i Teodozja w miejscowosci Lubiąż.
Babcie poznałam miałam to szczescie, ale dziadka Adama Pelaczyk nietety poniewaz zmarl w Niemczech. Pytalam siostre mojej mamy bo tylko ona została o kenkarty,mowiła,ze widziala jakies zielone czy niebieskie, ale nie wie gdzie sie podziały.
Na temat mojego dziadka Adama Pelaczyk wiem tylko,że najprawdopodobniej pochodzil z Uhryń.Może ktos ,ma kogos w rodzinie,kto pamiętal rodzine Pelczyk z Uhrynia,bądz ze wsi Łosie,bo tam mieszkali moi dziadkowie.Bede wdieczna za kazdą wiadomosc
Witam Pani Halino- znałam pani babcię Teklę oraz jej córkę- może coś pomogę – mail: kontakt65@onet.pl
Witam serdecznie,miło mi.
Jesli ma pani jakies wiadomosci,ktore dadzą mi jakies nowe wskazowki co do poszukiwan lub tez jakies nowe historie o rodzinie mojej babci a tym samym mojej mamy,to chetnie poslucham.Ktorą z siostr pani znala .Czekam z niecierpliwością na wiadomość
Pani Halino
Jeśli jest Pani zainteresowana informacjami o wsi Łosie to proszę o kontakt. Moja rodzina też została wysiedlona do Lubiążą.
Proszę o kontakt w sprawie mieszkańców wsi Łosie.
Mój Dziadek Jan Ziemba wyjechał w okolice Tarnopola wraz z rodziną.
Pozdrawiam serdecznie Agnieszka
Jakich informacji Pan poszukuje i z którego Łosia?
Pani Halino,dziadek Adam urodził się w Uchryniu Niżnym rodzicami byli Andreas Pelaczyk i Anna Troszczak. Proszę o kontakt na j.myrna@onet.pl podam więcej informacji.
JM
Z Uhrynia jest co najmniej 180 kenkart, z wyjątkiem 10 wszystkie mają zachowane zdjęcia. Niektóre wręcz artystyczne, bardzo ostre. Powtarzają się nazwska m.in. Poływka, Stańko, Masłej, Babej, Bobak, Chowaneć, Dziuba, Dykyj, Fedorczak, Gacura, Gałyk, Krupa, Krysa (dużo), Kydoń (dużo), Marczak, Maściuch, Małyniak, Łabiwśkyj. Dokładny wykaz rodzin ŁEMKÓW wysiedlonych do USRR opublikowała Pani Jarosława Hałyk. Pozdrawiam
Dzień dobry, Panie Eugeniuszu, bardzo proszę powiedzieć, jak można otrzymać kenkarty na nazwisko GACURA z Uhrynia. To 100% napewno rodzina – ojciec miał dużą rodzine : bracia – Piotr i Paweł GACURA, siostra Wiktoria GACURA, trzej bratanków Szymon, Jan,Michał GACURA, 2 wujków na nazwisko Lorczak Konrad i Wiktor. Wszyscy z Uhrynia. Pozdrawiam, Daria .
Dzień dobry.
Bardzo proszę o pomoc w odnalezieniu sióstr mojej mamy Marii Ziemba z Łosia.
Ojciec wraz z drugą żoną wyjechał do Rosji ok 1944-45 roku w okolice Tarnopola.
Do chwili obecnej żadnego śladu.
Julia, Franciszka Stefania Ziemba
Dziadek Jan Ziemba
Pozdrawiam
Agnieszka
Pani Agnieszko,
sprawdziłem listę Łemków wysiedlonych do USRR z m. Łosie w pow. gorlickim i Łosie w pow. nowosądeckim i nie ma tam nikogo o nazwisku Ziemba. Proszę się upewnić czy to aby z tej miejscowości, wówczas poszukam dalej.
Z poważaniem
Eugeniusz Misiło
Może to komuś pomoże, od urodzenia mieszkam w Szlachtowej w sąsiedztwie starego Łemkowskiego domu, w którym po wysiedleniu rodziny Łemkowskiej zamieszkała wraz z rodziną moja prababcia. W tym domu na jednej z podsufitowych belek jest wyryta data wybudowania tegoż domu oraz nazwisko lokatora „Dańko”
Być może żyją potomkowie tego lokatora, jeżeli ktoś kojarzy to nazwisko, chciałby zobaczyć zdjęcia współczesne domu, a także z lat 60 ubiegłego wieku, wraz z kawałkiem starego cmentarza Łemkowskiego w Szlachtowej, zapraszam do kontaktu.
jacek.kozlecki90@gmail.com
Panie Jacku, opublikuję Pana wiadomość na FB. „Dańko” to raczej zdrobniałe imię od Danyła – Daniela. Gdyby Pan mógł podać nr domu, jaki był na tym domu tuż po wojnie, byłoby super. Sprawdziłem listę mieszkańców Szlachtowej wysiedlonych do USRR i jest na niej tylko dwóch Danyłów. Danyło Petrykowycz, s. Iwana, ur. w 1877 r. i Danyło Szlachtowskij, ur. w 1928 r. Ale równie dobrze mógł być to „podpis” nie tyle gospodarza, co cieśli, który budował ten dom.
Pozdrawiam Serdecznie
Eugeniusz
szukam moich przodków po kądzieli o nazwisku Puzon.Mój dziadek urodził się w Stanach Zjednoczonych w roku 1898.
Panie Jerzy, samo nazwisko to za mało, żeby wszcząć poszukiwania. Poza tym ja nie zajmuję się zawodowo poszukiwaniami na zlecenie. Jedynie pomagam. Proponuję zacząć od bazy PRADZIAD w szukajwarchiwach.gov.pl
Pozdrawiam
Eugeniusz Misiło
Dzień dobry,
czy są jakieś Kennkarty z Piorunki, Izb lub Jaszkowej (Brunar)?
Pozdrawiam
Panie Piotrze, z Perunki (tak jest bowiem zapisana w archiwum nazwa wsi) zachowało się niestety tylko kilka 8 kenkart Łemków wysiedlonych do USRR od nr 2404 do 2411 – nazwiska Babej, Jedynak, Peter Pyrtej (nauczyciel, ale ur. w Smerekowcu), Kosmij, Czerep, Kuźmiak. Izby i Jaszkowa były w pow. gorlickim, więc w tym zbiorze ich generalnie nie powinno być, ale trafiają się, np. z Jaszkowej jest Athanas Hunczak, kowala (nr 2422). Proszę podać nazwisk, imiona, sprawdzę przy okazji w bazie danych. Jeśli to w czymś Panu pomoże mogę podać pełny wykaz nazwisk osób wysiedlonych z tych miejscowości (również Jaszkowej, Izb) do USRR.
Pozdrawiam serdecznie
Eugeniusz
Dzień dobry,
czy ma Pan więcej informacji o osobach nazwiskiem Hunczak i czy mógłby Pan podesłać kenkarty na maila? Byłabym bardzo wdzięczna.
Dziękuję za ten artykuł!
Pani Aniu,
chętnie zamienię kilka zdań o Hunczakach z Jaszkowy (Jaszkowej).
Pozdrawiam, Piotr
piotr.hunczak@gmail.com
Oczywiście, że pomoże. Czy może Pan przesłać informacje o Kennkartach oraz wykaz nazwisk osób wysiedlonych do ZSRR na maila lempetro@op.pl?
Czy możemy się kontaktować mailowo?
Dziękuję za odpowiedź.
Wysłałem Panu maila przed chwilą
Witam. Poszukuję przodków o nazwisku Szarszoń imiona Aleksander, Szymon, miejscowość Łabowa, Łabowiec, Uhryń. Czy są kenkarty na te osoby?
Pozdrawiam.
Są kenkarty kilkunastu osób o nazwisku Szarszoń, w tym z m. Nowa Wieś, Łabowiec, i Uhryń, ale Szymona i Aleksandra nie ma.
z Łabowca: Kłymentij (ur. 4.12.1873 r.), Mychaił (1890), Anna (1893), Eufrozyna (1895), Teodor (1899), Olha (1914)
z Uhrynia: Szarszoń Petro (1901), Sophia (1904), Dmytro (1927).
Sprawdziłem pełną listę nazwisk Łemków wysiedlonych z Łabowej, Łabowca i Uhrynia, do USRR, ale tam jest tylko jedna osoba o tym imieniu i nazwisku: Szarszoń Semen (czyli Szymon), s. Teodora i Anny, ur. 1929 r. w Łabowcu, wysiedlony do Połtawskiej obłasti (są dane całej rodziny – 3 synów i 1 córka).
Jest natomiast Szarszoń Ołeksij (czyli Aleksander, ur. 1943 r. w Nowej Wsi.
Przykro mi. Pozdrawiam
Eugeniusz Misiło
Szkoda, że nie ma tych danych, konkretnie chciałem ustalić krewnych Szrszoń Szymon syn Aleksandra ur 01 czerwca 1912r w Łabowej lub w Łabowcu, nr domu 2, nie został wysiedlony do USSR, zmarł po wojnie w roku 1966 w Nowym Sączu. Pozdrawiam.
Witam, to zmienia postać rzeczy. Pytał Pan o kenkarty, a te należą wyłącznie do wysiedlonych do USRR. Myślę, że warto jednak je przejrzeć. W każdej kenkarcie jest wpisana nazwa miejscowości i nr domu, w którym dana osoba mieszkała w Łabowcu czy w Łabowej. Są też zachowane listy proskrypcyjne Łemków sporządzone przez władze gminne wiosną 1947 r. w ramach przygotowań do AKcji „Wisła”, a w krakowskim oddziale IPN (mieści się w Wieliczce), szczegółowe wykazy wszystkich Łemków z rodzin mieszanych, którzy nie zostali wysiedleni i pozostali na tym terenie, sporządzone na polecenie UB przez posterunki gminne MO, tzw. sprawa obiektowa „DAN”, kilka tomów, cenne charakterystyki. Ponadto akta USC w Nowym Sączu. Jeśli nie ma Pan nic przeciwko temu, mogę opublikować Pana prośbę na swoim profilu na FB, często pomaga. Pozdrawiam
W nawiązaniu do Pana korespondencji z 7 sierpnia 2020r. Przeszukałem księgi metrykalne greckokatolickiej parafii Łabowa wsie Łabowa, Lubówiec Kotów Uhryń Niżny i Wyżny w Archiwum Państwowym w Przemyślu. Dzięki temu udało mi się ustalić że jest Pan w posiadaniu kenkart osób krewnych. I tak jest to Kłymentyj czyli Klemens ur. 4 grudnia 1873 syn Jana Szarszoń i Marii Babej, Nr domu 24 w Łabowcu. Ponieważ księgi metrykalne są niekompletne przypuszczam że pozostałe osoby to jego dzieci lub bliska rodzina. Jest to Michał (1890) Anna (1893), Eufrozyna (1895) Teodor (1899) którego syn Szymon został wysiedlony do USSR, Olga (1914), był jeszcze Szymon (1912).
Jeśli to możliwe chciałbym zapoznać się z tymi kenkartami a zwłaszcza z Klemensem jeśli jest na niej jeszcze zdjęcie. Pomoże mi to ustalić przodków. Jeśli to możliwe to proszę na adres „celewicz55@gmail.com”
Serdecznie pozdrawiam. Bartłomiej Celewicz
Dzień dobry,
czy udało się Panu coś ustalić na temat Perunki? Być może mój mail trafił do spamu.
Dzień dobry, link do metryk przechowywanych w Ap przemyśl http://www.skany.przemysl.ap.gov.pl/show.php?zesp=142&cd=0&ser=0&syg=6963 oraz http://www.skany.przemysl.ap.gov.pl/show.php?zesp=142&cd=0&ser=0&syg=6964 Miłej lektury. Mam sasiadke o nazwisku Czerep co pochodzi z Pierunki . może to Pana rodzina . Pozdrawiam
Tak, proszę opublikować moją prośbę na Pana profilu FB, może się ktoś odezwie. Pozdrawiam.
Przepraszam: Magdalena Palka „Das vergessene Volk de
Lemken. Eine ethnische Minderheit auf der Suche nach ihrer Identität“
http://othes.univie.ac.at/17651/1/2012-01-02_0203798.pdf
Panie EUgenizszu, z pelnym i szczerze zyczliwym szacunkiem dla Panskiej pracy i zaangazowania, prosze nie wrzucac Lemkow do jednego worka „etnicznego narodu ukrainskiego“, bo to nieprawda. Moi dziadkowie z Hanczowej i Stawiszy przewracaja sie w grobie. Lemkowie to grupa bardzo zroznicowana etnicznie, antropologicznie i politycznie. Polecam prace dyplomowa Magdaleny Palki napisanej na Uniwesytecie Wiedenskim.
Moim zdaniem, wspaniale opracowanie oddajace kompleksowosc tematu.
Pozdrawiam
Dzień dobry!
W odniesieniu do Pani wypowiedzi proszę napisać tytuł pracy dyplomowej Pani Magdaleny Pałki. Być może uda mnie się kupić tę książkę tej autorki. Ja też, jak Pani mam gęsią skórę, kiedy czytam różne opisy i kojarzenia Łemków z Ukraińcami a także założone strony na Facebooku np: Молода Лемківщина
Pozdrawiam, Ewa Sosenko Zwanch na fb.
Mój dziadek Józef Najduch był Łemkiem. Przybył na Janusz ową i tam się ożenił z Anna Mółką. Nie wiemy skąd dokładnie prxybyl. Zmarł w 1955 r
Witam panią.Też mój dziadek Jan Najduch mieszkał na Januszowej i miał braci Józef,Andrzej,Stanisław,Ignacy oraz właśnie Józefa najstarszego.Proszę pani o kontakt tel.do pani?Chciałabym spotkać….
ja też nie mogłam doszukać się miejsca urodzenie mojego dziadka ani pradziadka ślady zawiodły mnie nawet do brzeżan na ukrainę ale tam po 1914 roku brak jest już wszelkich śladów . Nie myślałam nawet o tym że przodkowie mogli być łemkami ale może? Mój ojiec też pochodzi z Januszowej ale wiedza o rodzinie jest tak mała,że jestem zadziwiona w tej rodzinie nawet dzieci dziadka Jana nic o nim nie wiedzą nawet tego jak miała na imię jego matka . Zdumiewające. jeżeli dysponujesz jakimiś potwierdzonymi danymi to proszę o kontakt.
Witam serdecznie:)
Interesuje mnie nazwisko Bajus i miejscowość Rozdziele koło Gorlic Z tej miejscowości pochodziła babcia mojego zięcia Anna Bajus côrka Michała (zginàł w czasie wojny)
Bede wdzięczna za každà informacje
Pozdrawiam
Dzień dobry.
Poszukuję wszelkich informacji związanych z moją rodziną Caliński pochodzącą ze wsi Jawornik, gmina Bukowsko.
Pozdrawiam serdecznie
Dodatkowe informacje, które posiadam o Calińskich ze wsi Jawornik to fakt, że w 1946 zostali przymusowo wysiedleni na Ukrainę w okolice Tarnopola. Mój ojciec Stefan Caliński ur. 12.11.1927 w Jaworniku, mój dziadek Teodor Caliński ur. 02.08.1900 roku był żonaty z Katarzyną Stefaniw, ślub był 17.11.1918 roku w Jaworniku. Może posiada Pan jakieś dodatkowe informacje, dokumenty na temat tej rodziny?
Witam, czy posiada Pan jakieś informacje na temat rodziny Wawryn, wysiedlonych w 1947 roku ze wsi Stawisza do wsi Piotrowice? Jestem w posiadaniu karty przesiedleńczej należącej do moich przodków. Będę bardzo wdzięczna za udzielone informacje, pozdrawiam Agnieszka.
Pani Agnieszko miła, póki co nie mam, to bardzo szczegółowe pytanie.
Mogę podać, gdzie szukać informacji o wysiedlonych mieszkańcach Stawiszy. Wysiedlono ich 12.06.1947 transportem nr R-218, łącznie 82 rodziny, 461 osób. Pełną listę wysiedlonych znajdzie Pani w Archiwum Państwowym w Przemyślu, tom 18 mikrofilm nr 56/3208. Proponuję też skontaktować się z Archiwum Łemkowskim „Kiczera” w Legnicy, mają ogromną ilość materiałów o każdej wsi. W razie potrzeby służe telefonem do jego twórcy Jerzego Starzyńskiego.
Serdecznie pozdrawiam, Eugeniusz Misiło
Aha, jeszcze jedno, sprawdziłem listę z Jaworzna, jest na niej 4 mieszkańców Wyszowatki, w tym Wawryn!! Czy to ktoś Pani rodziny?
Wg księgi obozowej więźniów:
Wawrzyn [Wawryn] Andrzej, s. Jana i Olgi, ur. 13.12.1928 r. w Stawiszy. Rolnik. Zabrany 14.06.1947 r. w Oświęcimiu z transportu R-222, do obozu przybył 18.06.1947 r. Zwolniony z Jaworzna 7.02.1948 r. Nr obozowy 1887.
IPN Kr 075/8, t. 2, k. 100, „Pokwitowanie odbioru” z transportu R-222 w Oświęcimiu, 14.06.1947 r.
Będę wdzięczny, tym razem ja, za informacje o tej osobie. Mogę też przesłać Pani pozostałe nazwiska.
Panie Eugeniuszu, pyta Pan o Andrzeja Wawryn, s. Jana i Olgi – tak, jest to moja rodzina, Andrzej to bardzo bliska rodzina mojego śp. ojca Jarosława Wawryn (ur. w Stawiszy, 06.02.1940r.). Jeśli chodzi o losy Andrzeja Wawryn, to w ostatnich latach zmarła jego żona, została pochowana w Hańczowej, a Andrzej Wawryn został pochowany w Przemkowie. Nadal żyje jego syn – Jan Wawryn, zamieszkały w miejscowości Lubin, posiada bardzo dużą wiedzę na temat losów swoich przodków i serdecznie prosi o to, żeby Pan się z nim skontaktował (nr. tel. 603-790-665). Posiadam z nim bliski kontakt, przez lata gromadził dokumenty i wiadomości na temat swojej rodziny i chętnie się tą wiedzą z Panem podzieli, jest bardzo dobrym i kontaktowym człowiekiem. Ze swojej strony mam jeszcze jedną, ogromną prośbę do Pana. Bardzo mi zależy na odnalezieniu jakiejkolwiek informacji na temat mojej babci, matki mojego ojca – Anny Wawryn. Na temat babci wiem tylko tyle, że wyjechała do Australii i tam zmarła, w Polsce zostawiła swojego syna, a mojego tatę (Jarosława Wawryn), który był na wychowaniu u brata swojej mamy (Anny Wawryn) – Jana Wawryn i wychowywał się wraz z Andrzejem Wawryn. Gdyby był Pan w posiadaniu informacji na temat mojej babci, byłabym ogromnie wdzięczna.
Serdecznie pozdrawiam i proszę o kontakt z wyżej wymienionym Janem Wawryn – Agnieszka Kucybała (z domu Wawryn).
Dzień dobry! Proszę o informację o moich dziadkach i pradziadkach z Wyszowadki oraz Lipnej. Nazwisko Watralik i Haszczyc.Część z nich wyjechała do Ukrainy .Babcia z moją mamą i jej siostrami została wysiedlona w akcji Wisła. Bardzo dziękuję i szacunek dla pracy.Usiłuję napisać kronikę rodziny
Pani Bożeno, to dużo pracy związanej z poszukiwaniem. nie jestem w stanie udzielać odpowiedzi na indywidualne zapytania. Natomiast, póki co, nim zakończę prace nad „Księgą wysiedlonych”, może Pani sama odnaleźć podstawowe informacje w Archiwum Państwowym takie jak: listę wysiedlonych z obu wsi w czasie Akcji „Wisła” i kopie kart wysiedleńczych, na których będą podane nazwiska wszystkich członków rodzin wysiedlonych, jak majątek wywieźli ze sobą,co zostawili.
Archiwum Państwowe w Przemyślu (można zamówić kwerendę,
Zespół: „Główny Pełnomocnik Rządu ds Ewakuacji w Przemyślu, nr 679
Wykazy wysiedlonych wg wsi z tego pow. Jasło znajdzie Pan w tomie 21, udostępniany jest tylko mikrofilm sygn. 56/3211. Wyszowatka gm. Żmigród wysiedlono 30.05.1947 transportem R-205 wg danych 3 rodziny, 9 osób.
Pow. Jasło i pow. Gorlice (Lipna) mf 56/3208, z tego co widzę z Lipnej wysiedlono tylko jedną rodzinę, 5 osób 24.06.1947 transportem R-251
Kopie kart przesiedleńczych PUR z powiatu Jasło i Gorlice też tam Pani znajdzie, są na nich wszystkie nazwiska osób wysiedlonych z danej rodziny,
Jeśli chodzi o wysiedlenia na Ukrainę , to informacje – nazwiska wysiedlonych osób może Pani znaleźć w książce Pani Jarosławy Hałyk, Knyha pamiati Łemkiwszczyny 1944-1946, tom I. Jeśli nie ma Pani dostępu do tej publikacji wydanej na Ukrainie, mogę wykonać skany stron, ale już odpłatnie. Serdecznie pozdrawiam i przepraszam za opóźnienie w udzieleniu odpowiedzi.
P.S. Do Arch, w Przemyślu proszę najpierw zadzwonić, doradzą, jak dalej postępować.
Bardzo dziękuję i czekam na książkę.Powodzenia
Witam http://www.skany.przemysl.ap.gov.pl/show.php?zesp=142&cd=0&ser=0&syg=6978 pod tym linkiem są metryki z stawiszy z lat 1784-1872
Witam. Moja Babcia była siostrą Justyna Rystwej- wygląda że jesteśmy spokrewnieni. Proszę o kontakt meilowy .
Witam. Moja Babcia była siostrą Justyna Rystwej- wygląda że jesteśmy spokrewnieni.
proszę o meila: kontakt65@onet.pl
Witam bracia dziadka mieli jedna siostrę-to by się zgadzało.
rodziny żołnierczyk z hańczowej i pietrończyk/ petrończyk z nowego sącza, czy są takie kenkarty?
Czekam na opracowanie tego zbioru i zdjęcia wszystkich kenkart
To super a czy wiadomo kiedy pojawi się to opracowanie?
Witam. Niesamowite znalezisko, niesamowity wzruszający materiał, duża wartość historyczna.
Po z co jednak w komentarzu wypisywać takie absurdalne, kłamliwe bzdury:
„Był wszak jeden wyjątek: 25 tys. podhalańskich Górali, w ramach tworzenia odrębnego narodu – Goralenvolku – wybrało kenkartę z literą „G”. Po wojnie, w nagrodę za kolaborację, nadano Góralom na własność połemkowskie gospodarstwa i połoniny, wypędzając uprzednio Łemków z ich odwiecznych ziem.”
Czyli podhalańscy z goralenvolku za kolaborację z Niemcami dostali od komunistycznej władzy PRL łemkowskie ziemie…
Pozdrawiam
TS
Dzień dobry. Zauważyłam również na blogu pewne ,, niewiarygodne,, informacje. Zadałam pytanie w tej sprawie, czy autor ma na poparcie tego stanowiska jakieś dowody. Niestety nic się nie zmieniło. Fragment który z prawdą nie ma nic wspólnego dalej widnieje na blogu.
Dzień dobry,
mogłabym prosić o sprawdzenie rodziny Dziubińskich? Jerzy Dziubiński, żona Zenona Dziubińska z domu Popławska.
Dziękuję.
Emilia
Poszukuję informacji o rodzinach Szkwarła okolice Muszyny i Kucza że Szczawnika
Witam serdecznie, co prawda moja rodzina nie pochodzi z terenów omawianych przez Pana, bo prawdopodobnie pochodzą ze wsi Polany Surowiczne lub Surowica wtedy w gm. Komańcza. Mam za to inne pytanie – jeśli Pan wie to w jaki sposób można uzyskać jakieś informacje na temat przesiedleń z tych wsi na inne tereny będące w posiadaniu Archiwum w Przemyślu? Pozdrawiam. Paweł Surowiczko
Matka mojej babci tez miala nazwisko rodowe Merena po mezu Hopej
Proszę o kontakt
Prosze pisac na adres email wikimaj70@wp.pl Pozdrawiam.Wiktoria
Matka mojej babci tez miala nazwisko rodowe Merena po mezu Hopej,chyba z Roztoki Wielkiej
poproszę o kontakt – mój dziadek pochodził z Rostoki Wielkiej – Hopej Nicefor , może dowiem się czegoś o jego rodzinie
Ja wiem bardzo nie wiele na ten temat,mam jakies urywki informacji,bo zawsze to bylo owiane u nas tajemnica,ale to moj email wikimaj70@wp.pl prosze pisac .wymienimy sie informacjami.Pozdrawiam.Wiktoria
Dzień dobry, mój wujek Jan Wójcik pochodził z roztoki jego mama była Magda Hopej….
Dzień dobry, mój wujek Jan Wójcik pochodził z roztoki jego mama była Magda Hopej
Dzień dobry, czy ma Pan informacje (kennkarty) o mieszkańcach Szlachtowej: Danyło Petrykowycz, Dymitr Petrykowycz, Iryna Stasyszyn?
Z góry dziękuję i podziwiam za pracę.
Anna Prystasz-Jurczyszyn
Iryna Stasyszyn nieaktualne pomyliłam się, ale jeżeli oprócz Petrykowyczow ze Szlachtowej miałby Pan informacje o Petrynie Krynickiej z Krynicy również będę wdzięczna na pomoc. Dziękukę serdecznie. Anna Prystasz-Jurczyszyn
Dziękuję za całą Pana prace kturą Pan wykonuje w sprawie naszych korzeni, co daje wszystkim Łemką mocny Fundament i siłę. Wychowywałem się na zachodzie w Dziećmiarowicach,moja Babcia pochodzi ze wsi Konieczna a Dziadek że wsi Ławszczka.(Ale nazwę mogę nie pamiętać bo znam ją tylko z opowiadań rodzinnych).DZIĘKIJE
Panie Romanie, dziękuję za dobre słowo! Zrobiłem to z miłości do historii i szacunku dla prawdy o tragicznym losie, jaki zgotowano Łemkom w Tym kraju. To jedna z najcenniejszych kolekcji fotografii i dok. dot. historii Łemków w Polsce. Co oni z tym zrobią, to już inna sprawa. Jak na razie nie wiele. I ja to staram się zrozumieć, bo żeby zdigitalizować ten zbiór, zrobić z tego profesjonalną wystawę, która mogłaby jeździć po całej Polsce i świecie sławiąc Łemków, trzeba dużych pieniędzy. Tym większa moja wdzięczność dla Fundacji „Kalyna”, Zespołu Łemkowskiego „Kyczera” i Fundacji Doslidżennia Łemkowszczyny z USA, dzięki którym mogłem przez kilka miesięcy pracować w Krakowie. P.S. Ławszczka – to Wawrzka (po polsku) i Wafka – po lemkiwsky. Z Wawrzki jest kilkadziesiąt kenkart, tylko część z fot., ale niektóre piękne o nr 1957-2025, m.in. na nazwiska Janiszak Pelagia, Olga Masłej, Janiszak Matrona, 6.04.1897 r., zjawiskowo piękna babcia, chyba po „liftingu” w bieli, Chomiak Olga, w nietypowej wyszywance, Janyszak Aleksander, ur. 8.06.1895 r. typ silnego i dumnego gazdy, Tatuśko Hawryił, ur. 23.06.1899 r., tym Łemka-gazdy z wąsami, Tatuśko Jarosław, ur. 25.04.1928 r., chłopczyk, Merena Wasyl, ur. 13.01.1883 r., piękne, ostre zdjęcie portretowe, gazdy z wąsami, Chomiak Maria, ur. 7.11.1913 r., pierwsze w klasycznej koszuli wyszywance, ostre i jedno z nielicznych o nazwisku Chomiak nie wyrwanych z kenkarty w Wawrzce, Chomiak Paraska, 27.10.1908 r., elegancka w czarnym żakiecie i białej koszul, Chomiak Tatiana, 19.01.1905 r. elegantka, Nowa Stefania, 9.04.1926 r., nietypowe zdjęcie, ostre, ładne, kadr poniżej pasa, Ciołka Ksenia, 30.01.1907 r., ładna. Ponadto nazwiska: Buranycz, Ciołka, Janiszak, Kuziak, Leszczynski, Nowak.
Pozdrawiam!
Witam. Moja rodzina pochodzi z Wawrzki. Nazwisko Ciołka i Buczak. Wspomina pan o Kseni Ciołka. To moja ciotka. Jeśli to o nią chodzi. Ona mieszkała w Suchej Dolnej. Okolice Szprotawy, powiat Żagański
Mam pytanie poszukuje rodziny o nazwisku Szkwarła i Kucza .Czy posiada Pan jakieś informacje?
Witam! Nazwisko Szkwarła jest wśród kenkart mieszkańców Krynica Zdrój i Krynica Wieś.
Mam np. kenkartę nr 4318 Szkwarła Anna z d. Pohlid, ur. 19.06.1921 r. w Krynicy Wieś
3892 Szkwarła Katarzyna, 1919, żona, ładna. Innych nie sprawdzałem, ale można spytać w Archiwum, mają bazę kenkart. Natomiast Kucza pojawia się we wnioskach o wydanie kenkart z Żegiestowa. Inne wsie musiałbym sprawdzić. Pozdrawiam.
Dzień dobry, Eugeniuszu Misilo. Mój dziadek pochodzi z miasta Jastrzębik, okazuje się, że niedaleko Krynicy Zdrój. Może byli spokrewnieni?
Tatyana Szkwarła
Może masz też kenkarta jego rodzice lub jego?
Szkwarła Szymon ( 25.06.1930) Jastrzębik ( Mam jego akt urodzenia)
Szkwarł Ignacy (jego ojciec)
Pelagia Słota (jego matka)
Może masz też kenkarta jego rodzice lub jego?
Szkwarła Szymon ( 25.06.1930) Jastrzębik ( Mam jego akt urodzenia)
Szkwarła Ignacy (jego ojciec)
Pelagia Słota (jego matka)
Dzień dobry, Panie Eugeniuszu. 24 lipca 2021 o 19:05- napisał Pan ze ” Z Uhrynia jest co najmniej 180 kenkart, z wyjątkiem 10 wszystkie mają zachowane zdjęcia. Niektóre wręcz artystyczne, bardzo ostre. Powtarzają się nazwska m.in. Poływka, Stańko, Masłej, Babej, Bobak, Chowaneć, Dziuba, Dykyj, Fedorczak, Gacura, Gałyk, Krupa, Krysa (dużo), Kydoń (dużo), Marczak, Maściuch, Małyniak, Łabiwśkyj. ” nazwisko GACURA to mój tato, którego szukam juz więcej niz 6 lat. on urodził się i mieszkał w Uhrynie. Bardzo Pana prosze o wyslanie do mnie kenkarty ojca jezeli Pan taką posiada . Teraz mieskam w Bielsku-Białej. Pozdrawiam, Daria Ostyńska.
Witam!
Panie Eugeniuszu -kenkarta nr 2336. Tkaczyk Zofia, ur. 25-09-1919r. Berest, to moja mama – niesamowite.
Czy i w jaki sposób można dostać ten dokument, lub dowiedzieć się coś więcej. Pozdrawiam i czekam na informacje?
Dzień dobry,
proszę o kontakt, poszukuję rodziny Pani Zofii Tkaczyk, ur. 25/09/1919 Berest.
Dzień dobry,
proszę o kontakt, poszukuję rodziny Pani Zofii Tkaczyk
Jestem córką Zofii Tkaczyk.
Proszę o kontakt mailowy mon24@tlen.pl
Dzień dobry, mój dziadek był Tkaczyk ciekawe czy to nie kuzyn Pani Mamy
Dzień dobry, mój dziadek był Tkaczyk ciekawe czy to nie kuzyn Pani Mamy https://poczekalnia.genealodzy.pl/pliki//AP-Przemy%C5%9Bl/dekanat%20Grybow/ tutaj zamiszczam link do metryk z Beresta z lat 1900-1935
Witam
poszukuje przodków o nazwisku TEODOR SYROTIAK, JOANNA MOROCH
Pochodzą z Gładyszowa ,Regietiowa
Poszukuje przodków o nazwisku FILIP vel FILEMON DUDRA , WIKTORIA SZARSZOŃ
Pochodza z Nowej Wsi koło Nowego Sącza
Pozdrawiam
Proszę o informację, czy natknął się Pan na nazwisko Hływa Michał (żona Rozalia; synowie Stefan, Teodor, Jan, Dymitr, Mikołaj) pochodzili z Paszowej.
Witam!
Panie Krzysztofie bardzo dziękuję za link – bardzo pomocny, ale jeszcze nad tym pracuję.
Pozdrawiam.
Czy są może kenkarty rodziny Popko i Dubniańskich z Muszynki
Krzysztof
Witam. Moja rodzina pochodzi z Florynki- Bodak. A widzę tu wspomniane to nazwisko.Moja Babcia( że strony taty) Tacjanna wyszła za mąż za Mikołaja Ciołkę z Wawrzki… Babci rodzice to Michał i Julia Bodak.
Natomiast rodzina mojej drugiej Babci od strony Mamy pochodzi z Wawrzki. Nazwisko Buczak.
Czy ma Pan jekies informacje lub zdjęcia dotyczące ich?.
Arleta Kogut
Czy są może jakieś kenkarty z Jastrzębika. Najbardziej interesuje mnie nazwisko Krechel vel Krehel (w tej samej rodzinie była taka i taka pisownia) oraz Tyliszczak.
Moja rodzina kostyszak pochodzi z Jastrzębika. Chetnie zapoznam się z dokumentami . Jan Kostyszak
Dzień dobry. Dzisiaj natrafiłam na ten interesujący artykuł. Czy natrafił Pan może na Gabriel Słota z Piorunki?
Czy trafił Pan może na osoby Pajza Kicwak i Onefry Michalewicz , może to być wieś Krzywa poczta Gładyszów lub w okolica miejscowość
Pozdrawiam
Waldemar
Dzień dobry. Nazywam się Tatiana. Poszukuję krewnych – łemkowskie nazwisko żony: Szkwarła Ignacy i Pelagia Słota (jego syn Szkwarła Szymon mój dziadek urodził się 25.06.1930) z woj. Nowosądeckiego, miejsce urodzenia – Jastrzębik). Przesiedlono ich podczas operacji „Wisła” z terytorium Polski na Ukrainę w obwodzie lwowskim. Chętnie poznam jakichś odległych, ale wciąż krewnych taty999 @mail.ru
Dzień dobry ,link do metryk urodzeń , ślubów i zgonów dla Jastrzębika
https://skany.przemysl.ap.gov.pl/show.php?zesp=142&cd=0&ser=0&syg=7409 lata 1784-1830
https://skany.przemysl.ap.gov.pl/show.php?zesp=142&cd=0&ser=0&syg=741 lata 1831-1878
https://skany.przemysl.ap.gov.pl/show.php?zesp=142&cd=0&ser=0&syg=7411 lata 1879-1897
https://skany.przemysl.ap.gov.pl/show.php?zesp=142&cd=0&ser=0&syg=7412 lata 1898 -1913 miłej lektury
Mam rodzinę która pochodzi z Jastrzębika może to ktoś krewny
Moja rodzina pochodzi z Jastrzębika – chetnie zapozanm się z wszelkimi informacjami. Jan kostyszak
Chętnie pomogę, proszę o kontakt na adres j.myrna@onet.pl
Dzień dobry. Moja babcia ( że strony mamy) Tacjanna 1901r. urodzenia- z domu Ciołka wyszła za mąż za Iana Łukaszyk z Beresta.
Czy to może rodzina ?
Czy ma Pani jakies informacje lub zdjęcia dotyczące ich?.
Daria .
Witam. Faktycznie to samo imię i nazwisko. Nic nie wiem o rodzinie z Beresta. Moi pochodzą z Florynki i Wawrzki. Ale może gdzieś w poprzednich pokoleniach jest jakieś pokrewieństwo. Jeśli Pani chce możemy porozmawiać poprzez e-mail 😃
Dzień dobry. Bardzo chętnie.
arla1@interia.eu
To mój e-mail.
Zapraszam😃
Dzień dobry, proszę tutaj są stare zdjęcia z Beresta z tego co pamiętam jest tam rodzina Łukaszczyków upmiętniona na fotografii https://www.lemko.pl/miejsca/berest/ivan-masley-fotografie/ proszę jednocześnie o kontakt moja rodzina też pochodzi rodem z Berestu . Mam dostęp do ciekawych różnych materiałów. Pozdrawiam K.
Dzień dodry. Na 2 zdjęciach są moi dziadkowie i mama. Mam oryginal. dt_ermak@ukr.net – to Mój e-mail.
Pozdrawiam. Daria.
Dzień dobry, widziałem parę zdjęć rodziny Łukaszczyków , proszę wpisać Berest-Masley – jest tam pełno ciekawych starych zdjęć
Dzień dobry, bardzo dziękuję.
Ciekawy, cenny historycznie materiał. Poziom pana pracy obniżają niestety nieprawdziwe informacje o Goralenvolku na Podhalu. Nikt, kto zna historię nie zaprzeczy, że byli tacy, którzy z różnych powodów podpisali przynależność do wymyślonej przez Niemców grupy narodowej, różne były tego powody, strach, konformizm, chęć zapewnienia sobie choć trochę lepszego losu na czas wojny. Byli też karierowicze, którzy pohańbili swój ród jawną kolaboracją z Niemcami. Ich przywódca Wacław Krzeptowski został za to ukarany przez Armię Krajową, powiesili go jak zdrajcę. Nie jest prawdą, że kogokolwiek po wojnie za kolaborację z hitlerowcami nagradzano ziemią po wysiedlonych Łemkach.
Dzień dobry, maja rodzinna pochodzi z Nowej Wsi oraz z miejscowości Kamianna. Szukam takie imiona jak:
1. Żuk Michał (Myhailo) 1904 Kamianna
2. Szarszoń Maria 1921
Wzięli ślub 26.02.1938 Kamianna.
Będę wdzięczna za wszelką pomoc
Rodzina Szarszoniów mieszkała przed wojną w Łabowcu i w Nowej Wsi, mam trochę danych odnośnie tego nazwiska dlatego proszę podać imię rodziców Marii Szarszoń, i nr domu. Proszę pisać na priv: celewicz55@gmail.com. Pozdrawiam.
Thank you, sir, for all of your hard work and dedication on this site. I was flabbergasted when I saw in your first ph0to of the Kennkartes found that they contain the Konowal name! My grandfather, Dmitri/Metro/Michael Konowal, came to America in 1906 and settled in Philadelphia. He arrived from Biala Woda and was born in the 1890’s. I do not know the names of his parents or siblings, and am hoping that the Kennkartes found will have some information regarding his family. He married my grandmother, Barbara Dolhanczyk, also from Biala Woda, a few years later in Philadelphia. Three or four of Barbara’s brothers also immigrated to Philadelphia. I believe and hope that the Kennkartes in your possession will help me in my search for ancestry information on both of my grandparents. Having spent several hours going through the above comments, I am wondering if you have completed your enormous task of a database and, perhaps, pictures. It would provide great joy to me if you are able to forward copies of any Konowal or Dolhanczyk Kennkartes, since I have spent many, many years searching for my past. Thank you very much.
https://skany.przemysl.ap.gov.pl/show.php?zesp=142&cd=0&ser=0&syg=7367 Biała Woda , Czarna woda oraz Jaworki metryk miłej lektury
Hallo, können Sie mir helfen irgendwelche Information von
Daniel Proncsak 1866 Biala Woda
Sylvester Proncsak
Mutter: Theodosia Davilla Szymczak
Vater: Styhor Proncsak (Eustaphili) Biala Woda
Z.bernatekova@gmx.de
Dzień dobry , zasyłam link do metryk z Białej i Czarnej Wody https://skany.przemysl.ap.gov.pl/show.php?zesp=142&cd=0&ser=0&syg=7367
Proszę przejrzeć metryki na pewno Pani znajdzie
Dzień dobry, szukam informacji o przodkach z Wojkowej (Klimkowski) oraz Mochnaczki Niżnej (Garbera), dziękuję za pomoc
Moja Mama, Tekla Tychańska, z domu Kebłesz, jest z Wojkowej i znała Klimkowskich -nieżyjących 3 braci, Bogdan, Stefan, Julek (blondyn), i Aleksander (żyje w domu opieki w Ameryce). Mama pamięta też ich rodziców. Ojciec pochowany jest chyba w Wabienicach a bardzo sympatyczna mama pochowana jest w Krynicy. Bracia mieszkali w Gorzysławiu na Dolnym Śląsku z rodzicami a później wyjechali do Krynicy. Dostali jakieś udziały w spadku zabytkowego domu w Krynicy. Do tej pory w domu tym mieszka żona Julka. Bogdan chyba był na Śląsku tam się ożenił a później rozwiódł. Stefan chyba był taksówkarzem i ożenił się z Gruszą z Solnik.
Dzień dobry, mój dziadek często odwiedzał Wacka Kebłesza w Gorzesławiu , jak Pani chcę to zrobię zdjęcie grobu w wabiencach
Dzień dobry, poproszę o Pani adres e-mail podeślę Pani zdjęcie grobu z Wabinice
Ela_eeeeee@yahoo.com
Dziękuję
Dzień dobry,
proszę sprawdzić pocztę.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za informację. Mój pradziadek miał na imię Bazyli , ożenił się z Marią z domu Keblesz ( jej rodzice to Aftan i Joanna Keblesz z domu Brejan, którzy mieli jeszcze dzieci : Piotr, Anna, Bazyli, Jan, Stefan). Czy Pani mama może rozpoznać kogoś ? Niestety wymienionych imion braci Klimkowski nie umiem powiązać , jaka to może być rodzina.
Porozmawiam jeszcze z Mamą. Ona z domu nazywa się Kebłesz. Moja Babcia nazywała się Paraskewia Kebłesz. Mama musi sięgnąć po papiery żeby sprawdzić imię swojego dziadka (czyli ojca Paraskewi), miał on dwie żony ale obie krótko żyły. Czy dotarła Pani do ksiąg parafialnych z Wojkowej? Co do Klimkowskich to chyba najlepiej skontaktować się z Wdową po Julianie mieszkającej w Krynicy.
https://skany.przemysl.ap.gov.pl/show.php?zesp=142&cd=0&ser=0&syg=7408 – proszę tutaj są skany metryk dla Wojkowej ale tylko do 1913 roku może choć trochę pomogłem
Ad vocem do kilku wcześniejszych wpisów
Zacznijmy od pochodzenia. Do dnia dzisiejszego nikt nie udowodnił że Łemkowie są pochodzenia Ukraińskiego i zdania wśród Łemków na ten temat są podzielone.Nie wiadomo skąd przybyli ale zasiedlali ziemie Sądeckie na przełomie XV i XVI wieku i w tym czasie następowała też lokalizacja wsi i jest to oczywiste.( dokumenty na temat znajdują się w Archiwach Państwowych).
Byli obywatelami Polski narodowości Łemkowskiej. Żyli w Polsce , tu się uczyli języka Łemkowskiego tu pracowali, płacili podatki, służyli w wojsku ale zawsze podkreślali swą narodowość Łemkowską. Warto zaglądnąć do książki Adama Hrabiego Stadnickiego – „Wspomnienia”, w której to opisuje relacje pomiędzy szlachtą Polską a ludnością Łemkowską.
Na przełomie czerwca i lipca 1947 roku na tych terenach rozpoczęła się akcja wysiedleńcza „Wisłą”. Tysiące żołnierzy i milicjantów okrążało wsie i wysiedlało sukcesywnie ludzi. . Łemkowie mieli od 1,5 do 2 godzin na spakowanie dobytku który był gromadzony niejednokrotnie przez kilka wieków.. Co można spakować w tak krótkim czasie? Wzięli bardzo niewiele gdyż nie było gdzie i nie było czasu, żołnierze lufami karabinów ciągle popędzali .
Skierowano wszystkich na dworzec do Nowego Sącza i tam załadowano do wagonów nie tylko bydlęcych ale również do wagonów którymi przewozi się węgiel tzw. węglarek. Nikt nie miał wiedzy gdzie jedzie i jak długo będzie trwała podróż. Po dotarciu na na miejsce otrzymali domy po części zniszczone, po części rozgrabione.. Brakowało okien, drzwi, dachówek, pieców.Zarośnięte pola od kilku lat nieuprawiane. Lasów nigdy nie otrzymali.
Zabrano im wszystko niewiele dając w zamian.
Rodziny które zasiedlały tereny po Łemkach nie przybyły z drugiego krańca Polski ale z sąsiednich powiatów. Nie przybyły pod lufami karabinów ale dobrowolnie.
Przybyły na gotowe. Otrzymały domy z pełnym wyposażeniem, pola z dojrzewającym zbożem i ziemniakami, sady pełne owoców , ogródki pełne warzyw. Wszystko nienaruszone gdyż po wysiedleniu pilnowało tego wojsko. Wystarczyło za kilka dni czy też tygodni zebrać plony. Do dnia dzisiejszego niektóre domy tzw chyże są zamieszkiwane.
Dla tych ludzi ówczesne władze były bardzo łaskawe.
P. Jomi. To jest prawda, tak było. O tym opowiadał mój tato.
Czy nazwisko Czupa jest pochodzenia łemkowskiego?
Czupak na pewno.
Witam serdecznie!
Będę wdzięczna za pomoc w nakierowaniu, gdzie rozpocząć poszukiwania dokumentów przesiedlonych w czasie „Akcji Wisła” mieszkańców wsi Wołowiec, pow. gorlicki.
Bardzo dziękuję za życzliwą odpowiedź na pytanie o możliwe pochodzenie nazwiska 'Czupa’. To mój dziadek Antonii Czupa urodził się w Solinie, tej już pod wodą, pradziadek Stefan także z Soliny lub okolic. Pradziadek był grekokatolikiem ale prababka katoliczką (z przekonania) pochodziła z Polańczyka. Mam pytanie, czy nie jest bardziej prawdopodobne, że moi dziadkowie i pradziadkowie mieli korzenie bojkowskie?
Pasjonuję się nazwiskami obecnymi na terenie Polski w rozbiciu na poszczególne kategorie, w oparciu o zbiór ok. 20 tys. nazwisk. To niesamowita sprawa, jakie bogactwo nazwisk z ich zróżnicowaniu etnicznym i gramatycznym występuje w naszym kraju. Nazwiska 'polskie’ w tym zbiorze reprezentuje niemal 30 grup etnicznych Oczywiście mam wśród nich także nazwiska łemkowskie.
To wasze znalezisko niezmiernie mnie ucieszyło i jestem pełen podziwu i uznania (serdecznie gratuluję !) dla odszukiwania śladów i historii waszej wspólnoty etnicznej oraz jej umacniania w wolnej a komunistycznej Rzeczpospolitej od której tyle wycierpieliście. Niech Bóg wam błogosławi !
Muszę to sobie na spokojnie poczytać bo to są niesamowite świadectwa.
Szanowny Panie,
Czy w swoich badaniach znalazł Pan nazwiska wskazujące, że osoby je noszące mają pochodzenie romskie, lub są typowe dla Romów, może na danym terenie. Chętnie wymienię się wiedzą w tym temacie.