Na Ukrainie toczy się właśnie wojna! Ukraińcy każdego dnia płacą straszliwą cenę, za obronę wartości, jaką jest – NIEPODLEGŁOŚĆ. Tylko w ubiegłym miesiącu w walce z rosyjskim okupantem zginęło kolejnych 15 żołnierzy armii ukraińskiej. Od początku wojny – kilka tysięcy.

Ten piękny kraj pokrywa się tysiącami świeżych mogił rozsianych po całej Ukrainie. Ale tych kilka tysięcy poległych w obronie Ukrainy żołnierzy – to również tysiące osieroconych dzieci, rodzin, nierzadko pozostawionych samych sobie, które z dnia na dzień znalazły się w trudnych warunkach materialnych.

Można chcieć to wiedzieć. Nie być obojętnymi na los, jaki życie zgotowało tym dzieciom, ich matkom.
Można też siedzieć przed telewizorem i narzekać.
Jeśli jest się Polakiem – na Ukraińców, jeśli Ukraińcem – oczywiście na Polaków.
Można też próbować coś robić. Działać, zmieniać nasze kraje na lepsze, a zamiast jątrzyć – narody nasze jednać.
Można też pomagać bliźnim w potrzebie.
Tak naprawdę „wystarczy tylko chcieć” lub mieć obok kogoś, komu „chce się” bardziej niż nam, bo czasami nie wiemy, że „chcieć się powinno”.

I taka właśnie jest Pani Grażyna Staniszewska!
Działa – jedna – pomaga i o zgrozo chce się jej chcieć!
Od dzisiaj dla mnie ta dziewczyna to „Super Grażyna!”

P.S. Kałyna dla poległych żołnierzy, róża dla Pani Grażyny.